Komentarz Kościoła Zborów Chrystusowych do deklaracji "DOMINUS IESUS"


Watykańska Deklaracja Dominus Iesus jest dokumentem, który kolejny raz przypomina o napięciu pomiędzy tym, co duchowe - pochodzące od Boga, a tym, co człowiecze - ograniczone ludzkimi wyobrażeniami, strukturą (w tym przypadku Kościoła rzymskokatolickiego)i niedoskonałością działania, choć zapewne wynikającego z pobożnych pobudek.

Gdy chodzi o kwestię zbawienia człowieka, zawsze trzeba pamiętać, że norma zawarta jest w Piśmie Świętym. Na podstawie Pisma chrześcijanie mają jasne przesłanie, że: 1) Wszyscy ludzie są równi przed Bogiem Stwórcą i każdemu dane jest żyć na ziemi z Jego błogosławieństwem, ...bo słońce jego wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych (Mt. 5,45). Z tej równości ludzi wynika równość praw i obowiązków wszystkich żyjących na ziemi. Aż tyle i tylko tyle. 2) Jest tylko jeden Bóg i jedna droga zbawienia. Poza Chrystusem nie ma zbawienia. I nie jest dopuszczalne, by chrześcijanie - kierując się uprzejmością wobec innych przekonań - mogli twierdzić, że inne religie mogą być pewną możliwą drogą zbawienia, związaną w jakikolwiek sposób z wyznaczoną przez Bożego Syna Jezusa Chrystusa, a "teologia współczesna ma badać, czy i w jaki sposób także postacie i pozytywne elementy innych religii mieszczą się w Bożym planie zbawczym". 3) W Jezusie Chrystusie dana jest każdemu człowiekowi szansa zbawienia. Każdy, kto w Niego wierzy, ma żywot wieczny, należy do Chrystusa, a tym samym jest częścią Jego Kościoła (w sensie globalnym) i nie ma znaczenia, do jakiej lokalnej wspólnoty wierzących człowiek taki należy. Tak uczy Biblia i nie zmieni tego żaden dokument. Gdyby bowiem Kościół Jezusa Chrystusa był hierarchiczną strukturą z Piotrem na czele apostoł Paweł nie potrzebowałby w swoim nauczaniu używać tak wielu porównań: do budowli, do ciała, do rodziny. Wystarczyłoby wskazać tę strukturalną organizację. Ale takiej hierarchicznej struktury duchowe Ciało Jezusa Chrystusa nigdy nie posiadało. Kościół bowiem należy do rzeczywistości duchowej, która przejawia się w człowieczym życiu. Im bliżsi jesteśmy Boga, tym bardziej jesteśmy w stanie prezentować światu duchową jedność Kościoła, również tę organizacyjno-strukturalną, poprzez to, że okazujemy szacunek i miłość jedni drugim. Niestety, podobnie jak lud Boży Starego Testamentu zawiódł w prezentowaniu Bożej wielkości, chwały i miłości do świata, tak i my, lud Boży Nowego Przymierza, zawodziliśmy i wciąż zawodzimy w okazywaniu światu jedności z Naszym Panem, poprzez poddanie się Jego woli, wyrażonej w arcykapłańskiej modlitwie: ... aby wszyscy byli jedno, jak Ty Ojcze we mnie, a Ja w tobie... (J.17,21).

Dokument Dominus Iesus nie jest krokiem w stronę takiej jedności, ale też rozliczne komentarze o nim nie wiodą w tę stronę. Kolejny raz my, chrześcijanie, zawiedliśmy. Modlę się, aby tych kilka zdań nie było dolewaniem oliwy do... Ufam, że tym razem Dobry Bóg uchroni nas od sporów, wrzawy i niezgody. Dwa tysiące lat wystarczy, chyba jednak czegoś nauczyliśmy się. Ufam, że w roku Wielkiego Jubileuszu Chrześcijaństwa Pan objawi, jak Eliaszowi, w cichym powiewie Swoją obecność pośród Swojego ludu.

W imieniu Sekretariatu Kościoła Zborów Chrystusowych Pastor Bronisław Hury






Chciał(a)bym przesłać ten artykuł pocztą elektroniczną na adres:

Moje imię i nazwisko:



Wersja HTML Copyright (c) 2001 Czytelnia Chrześcijanina