Utwierdzeni w wierze

Tomasz Watson
Edytor: Jerzy Rogers

Jeśli wytrwacie w wierze, ugruntowani i utwierdzeni. (Kol. 1, 23)



Zamierzając w następny Dzień Pański rozpocząć pracę katechizacji, nie od rzeczy będzie przedstawienie wam pewnego rodzaju wprowadzenia, aby pokazać jak potrzebne jest chrześcijaninowi dobre nauczanie w sprawach religijnych: Jeśli wytrwacie w wierze ugruntowani i utwierdzeni."


Po pierwsze: Obowiązkiem chrześcijanina jest być utwierdzonym w doktrynie wiary.


Po drugie: Najlepszym sposobem dla chrześcijan, aby byli utwierdzeni, jest bycie dobrze ugruntowanym.


Ad. 1. Obowiązkiem chrześcijan jest być ugruntowanymi w doktrynie wiary. Jest to modlitwą apostoła: "Bóg wszelkiej łaski ugruntuje, umocni i utwierdzi was" (1 P 5, 10). To znaczy, aby nie byli jak meteory w powietrzu, lecz niczym stałe gwiazdy. Apostoł Juda mówi o "błąkających się gwiazdach" (Juda 1,13). Są oni nazwani błąkającymi się gwiazdami, ponieważ, jak powiada Arystoteles: "Skaczą w górę i na dół, wędrując po różnych częściach nieba; powietrze jest jedynie suchym wyziewem, nie uczynione z tej czystej niebieskiej materii, z jakiej są uczynione stałe gwiazdy, często spadają na ziemię". Otóż ci, którzy nie są utwierdzeni w religii, pewnego dnia okażą się błąkającymi się gwiazdami; stracą swą uprzednią stałość, wędrując od jednej opinii do drugiej. Ci, którzy są niestali, są jak pokolenie Rubena: niestali jak woda" (1 Moj. 49, 4); jak okręt bez balastu, który się wywraca z każdym podmuchem doktryny. Beza pisze o niejakim Belfecjuszu, że jego religia zmieniała się jak księżyc. Arianie co roku mają nową wiarę. Nie są oni filarami w świątyni Bożej, lecz trzcinami wstrząsanymi na wszelki możliwy sposób. Apostoł nazywa owe zmienne wierzenia "zgubnymi herezjami" (2 P 2, 1). Człowiek może pójść do piekła za herezję tak samo jak za cudzołóstwo. Bycie nieutwierdzonym w religii świadczy o braku wyrobionego osądu. Ludzie nie zmienialiby tak często poglądów, gdyby ich głowy nie były ociężałe. Świadczy to o ich lekkości. Tak jak podmuch wiatru rozprasza na wszystkie strony pióra, tak samo dzieje się z niestałymi chrześcijanami. Cyprian mawiał: "Ziarno, którego się nie zbiera, rozwieje wiatr na plewy". Dlatego też, tacy ludzie przyrównywani są do dzieci: Abyśmy nie byli jak dzieci miotani tu i tam" (Efez. 4, 14). Dzieci są niestałe, czasami jednomyślne, czasami nie, nic nie zadowala ich na dłuższy okres czasu. Tak i nieutwierdzeni chrześcijanie są dziecinni; prawdy, które niegdyś przyjęli, po jakimś czasie odrzucają; czasami podoba im się religia protestancka, zaś niedługo potem chcą zostać papistami.

 

1.                       Wielkim celem zwiastowanego Słowa jest doprowadzenie nas do utwierdzenia w religii. I ustanowił niektórych ewangelistami; innych pasterzami a innych nauczycielami; dla budowania ciała Chrystusa; abyśmy już dłużej nie byli dziećmi" (Ef. 4, 11 - 14). Słowo jest nazwane młotem (Jer. 23, 29). Każde uderzenie młota ma za zadanie przybicie gwoździ budynku; tak też słowa kaznodziei mają za zadanie utwierdzić was mocno w Chrystusie; tracą oni siły po to, aby was wzmocnić i utwierdzić. Wielkim celem głoszenia Słowa jest nie tylko oświecenie dusz, ale także ich utwierdzenie; nie tylko prowadzenie ich na właściwą drogę, ale zachowanie ich na tej drodze. Jeśli nie jesteście utwierdzeni, nie realizujecie Bożego celu danego wam przez służbę Słowa.

 

2.                       Bycie utwierdzonym w religii jest zarówno doskonałością jak i honorem chrześcijanina. Jest to jego doskonałość. Kiedy mleko jest ubite, zamienia się w śmietanę. Tak i dojrzały chrześcijanin będzie gorliwy za prawdę i będzie kroczył w bliskiej społeczności z Bogiem. Jest to jego honor: "Siwizna na głowie jest koroną chwały, jeśli dochodzi się do niej na drodze sprawiedliwości" (Prz. 16, 31). Jednym z najwspanialszych widoków jest widzieć starego ucznia, widzieć siwe włosy ozdobione złotymi cnotami.

 

3.                       Ci, którzy nie są utwierdzeni w wierze nie mogą za nią cierpieć. Sceptycy w sprawach religii rzadko kiedy okazują się męczennikami. Ci, którzy nie są utwierdzeni w wierze trwają w zawieszeniu; kiedy rozmyślają o radości w niebie, przyjmują ewangelię, kiedy jednak zastanawiają się nad prześladowaniami, wtedy ją opuszczają. Nie utwierdzeni chrześcijanie nie radzą się tego, co najlepsze, lecz tego, co jest najbezpieczniejsze. "Odstępca mówi Tertulian wydaje się stawiać Boga i szatana na wadze, a zważywszy służbę obu, wybiera służbę diabłu, i ogłasza go najlepszym mistrzem i w tym sensie, można powiedzieć, że wystawił Chrystusa na jawne pośmiewisko" (Heb. 6, 6). Nigdy nie będzie cierpiał za prawdę, lecz będzie jak żołnierz, który zostawia swe barwy i przechodzi na stronę przeciwnika; będzie walczył po stronie diabła za zapłatę.

 

4.                       Bycie nieutwierdzonym w wierze jest prowokowaniem Boga. Przyjęcie prawdy, a następnie odpadnięcie od niej daje złe świadectwo ewangelii i nie ujdzie to bezkarnie. Odwrócili się tyłem, i postępowali niewiernie. Kiedy Bóg to usłyszał, rozgniewał się, i nabrał wstrętu do Izraela" (Ps. 78, 57 - 59). Odstępca wpada w usta diabła niczym dojrzały owoc spadający z drzewa pod wpływem wiatru.

 

5.                       Jeśli nie jesteś utwierdzony w religii, nigdy nie będziesz wzrastał. Nakazano nam wzrastać w głowę, w Chrystusa" (Ef. 4, 15). Kiedy nie jesteśmy utwierdzeni, nie ma wzrostu: roślina, którą się nieustannie przesadza, nigdy nie zakwita". Osoba nie utwierdzona nie może wzrastać w pobożności, tak jak nie może rosnąć w ciele kość wysunięta poza staw.

 

6.                       Jest wielka potrzeba, by być utwierdzonym, ponieważ jest tak wiele rzeczy, które nas odwodzą od podstaw wiary. Zwodziciele są na zewnątrz, a ich pracą jest odciągnąć ludzi od zasad religii: Te rzeczy napisałem do was o tych, którzy was zwodzą" (1 Jana 2, 26). Zwodziciele są agentami diabła. Ci, którzy chcą was okraść z prawdy są największymi przestępcami ze wszystkich. Zwodziciele mają srebrne języki, którymi potrafią oddalić podejrzenia; są zręczni w zwodzeniu (Ef. 4, 14). Użyte tutaj greckie słowo opisuje tych, którzy potrafią rzucać kostką, rzucając nią tak, by mieć z tego największą korzyść. Zwodziciele są więc oszustami, potrafią rzucać kostką; potrafią tak rozebrać i tak sprytnie przekręcić prawdę, że mogą zwodzić innych. Zwodziciele zwodzą poprzez:

 

1.     Mądrość słów: "Dobrymi słowami i pięknymi mowami zwodzą serca prostych" (Rzym. 16, 18). Mają piękne, eleganckie zwroty, mowę pełną pochlebstw, którą opanowują słabszych.

2.     Kolejnym sprytnym oszustwem jest niezwykła pobożność, tak by ludzie ich podziwiali i wchłonęli ich naukę. Wydają się być mężami gorliwymi i uświęconymi, inspirowanymi przez Boga, i udają, że mają nowe objawienia.

3.     Trzecim oszustwem zwodzicieli są ich wysiłki dla szerzenia oszczerstw i zniszczenia zdrowych, prawowiernych nauczycieli. Niczym czarne opary zaciemniające światło niebios, chcieliby oni zaćmić tych, którzy wnoszą prawdę; tacy chcą zniesławić innych, aby bardziej podziwiano. Tak fałszywi nauczyciele oczerniali Pawła, aby ich przyjęto (Gal. 4, 17).

4.     Czwartym kłamstwem zwodzicieli jest głoszenie nauki o wolności; jak gdyby ludzie byli uwolnieni od prawa moralnego, zarówno jego zasad jak i przekleństwa, i że Chrystus wykonał wszystko za nich, a oni nie muszą robić nic. W ten sposób czynią z nauki o darmowej łasce klucz, otwierający drzwi do wszelakiej rozwiązłości.

5.     Innym środkiem by odwieść chrześcijan od wiary są prześladowania (2 Tym. 2, 12). Ewangelia jest różą, której nie można zerwać bez cierni. Dziedzictwem jakie dał Chrystus jest KRZYŻ. Póki na świecie jest diabeł i źli ludzie, nigdy nie spodziewaj się zwolnienia od kłopotów. Jakże wielu odpada w godzinie prześladowania! Pojawił się wielki czerwony smok, mający siedem głów i dziesięć rogów; a ogon jego pociągnął trzecią część gwiazd z nieba" (Obj. 12, 4). Ten czerwony smok swoją mocą i sprytem pociągnął za sobą gwiazdy, czyli wyróżniających się wyznawców, którzy wydawali się świecić niczym gwiazdy na firmamencie Kościoła.

6.     Bycie niestałym w dobrym jest grzechem demonów (Juda 1, 6). Są oni nazwani gwiazdami porannymi" (Job 38, 7), lecz także gwiazdami upadłymi". Byli święci, lecz niestali. Tak jak statek zawraca się żaglem, tak i oni, mając żagle nadęte pychą zawrócili (1 Tym. 3, 6). Poprzez niestałość ludzie ci naśladują upadłe anioły. Pierwszym odstępcą był diabeł. Synowie Syjonu powinni być jak góra Syjon, którą nie można poruszyć.

 

Po drugie

Chrześcijanie powinni być utwierdzeni poprzez solidne ugruntowanie "Jeśli będziecie trwać ugruntowani i utwierdzeni".

Greckie słowo tłumaczone jako "ugruntowani" jest metaforą, mówiącą o budynku mającym dobrze położone fundamenty. Tak samo i chrześcijanie powinni być ugruntowani w ważnych kwestiach religijnych, i powinni mieć dobrze założone fundamenty.
Pozwólcie, że powiem tu o dwóch rzeczach:

1.                       Powinniśmy być ugruntowani w poznaniu rzeczy podstawowych.

2.                       To ugruntowanie jest najlepszym sposobem, by być utwierdzonym.

 

Powinniśmy być ugruntowani w poznaniu rzeczy podstawowych. Apostoł mówi o podstawowych zasadach nauki Bożej" (Heb. 5, 12). We wszystkich sztukach i naukach, logice, fizyce czy matematyce występują pewne zasady i reguły, które koniecznie należy poznać, aby nauczyć się tych przedmiotów czy sztuk. Tak też i w teologii muszą być wyłożone podstawowe zasady. Poznanie podstaw i zasad religii jest niezmiernie pożyteczne.

 

1.     Nie znając nauki Bożej, nie możemy służyć Bogu we właściwy sposób. Nigdy nie możemy służyć Bogu w miły mu sposób, jeśli nie wielbimy go regularnie; a jakże możemy to czynić, jeśli jesteśmy ignorantami odnośnie zasad i elementów religii? Musimy ofiarować Bogu rozumną służbę" (Rzym. 12, 1). Jeśli nie rozumiemy podstaw religii, to czy nasza służba może być służbą rozumną?

 

2.     Poznanie podstaw religii wielce wzbogaca umysł. Jest to niczym lampa dla naszych stóp; pokazuje nam cały kurs Chrześcijaństwa, tak jak oko nakierowuje ciało. Poznanie podstaw jest złotym kluczem, który otwiera główne tajemnice religii; daje nam cały system i treść teologii, wypisaną dokładnie w całym zarysie i w żywych barwach; pomaga nam zrozumieć wiele z tych trudnych rzeczy, jakie występują podczas czytania Słowa; pomaga związać wiele węzłów biblijnych.

 

3.     Dostarcza nam zbroję dowodu broń do walki z przeciwnikami prawdy.

 

4.     Jest to święte nasienie, z którego ukształtowana jest łaska. Jest to semen fidei, nasienie wiary (Ps. 9, 10). Jest to radix amoris, czyli korzeń miłości: "Wkorzenieni i ugruntowani w miłości" (Ef. 3, 17). Poznanie zasad przyczynia się do doprowadzenia chrześcijanina do dojrzałości do uczynienia zeń pełnego chrześcijanina.

 

Ugruntowanie jest najlepszym sposobem by być utwierdzonym: "ugruntowani i utwierdzeni". Drzewo, które jest dobrze utwierdzone, musi być mocno wkorzenione. Dlatego też, jeśli chcecie być dobrze utwierdzeni w religii, musicie być wkorzenieni w jej zasady. Czytamy u Plutarcha o pewnym człowieku, który postawił umarłego, ale ten nie chciał stać. Och - powiedział - musi być więc coś wewnątrz". Abyśmy mogli stać w ciężkich czasach, musi być wewnątrz nas pierwiastek poznania - najpierw ugruntowani a następnie utwierdzeni. Aby okręt zabezpieczyć przed wywróceniem się, należy przymocować kotwicę. Poznanie zasad jest dla duszy niczym kotwica dla statku, która utrzymuje go w jednym miejscu pośród przewalających się fal błędu, bądź gwałtownych wichrów prześladowań. Najpierw ugruntowani, a potem utwierdzeni.

 

ZASTOSOWANIE 1


Zważ na powód, dla którego tak wielu ludzi jest niestałych, są gotowi przyjąć każdą nowinkę, i przyozdabiać się tak wieloma religiami, jak wiele jest mód. Jest tak ponieważ nie są oni ugruntowani. Patrz, jak apostoł łączy te dwie grupy razem: "niedouczeni i niestali" (2 P 3, 16). Ci, którzy są niedouczeni w głównych punktach teologii są niestali. Tak jak i ciało nie może być mocne jeśli jego żyły są skurczone, tak i chrześcijanin nie może być silny w religii jeśli brakuje mu podstaw poznania, które są niczym żyły zasilające i wzmacniające go.

ZASTOSOWANIE 2

Rozważ jak wielka jest konieczność zakładania głównych fundamentów religii poprzez katechizowanie, aby osoby o najsłabszym osądzie i zrozumieniu mogły być uczone poznania prawdy, i umocnione w miłości do niej. Katechizowanie jest najlepszym środkiem dla ugruntowania i utwierdzenia ludzi. Obawiam się, że jednym z powodów, dla których kazania nie przyniosły wiele dobra jest to, że główne tematy i artykuły religii nie były wyjaśniane poprzez katechizację. Katechizowanie jest zakładaniem fundamentu (Heb. 6, 1). Głosić słowo i nie katechizować to budowanie bez fundamentu. Taki rodzaj katechizowania nie jest czymś nowym, jest to rodzaj apostolski. Kościół prymitywny miał swe formy katechizmów, jak to wynika z następujących zwrotów forma zdrowej nauki" (2 Tym. 1, 13), oraz "podstawowe zasady nauki Bożej" (Heb. 6, 1). Kościół miał swych katechumenoi, jak to zauważają Grocjusz i Erazm. Wielu starożytnych ojców jak Fulgencjusz, Austin, Teodoret, Laktancjusz i inni, pisali o tym. Bóg wielce temu pobłogosławił. Poprzez zakładanie fundamentów religii katechizowaniem, chrześcijanie byli wyraźnie pouczani i w cudowny sposób budowani w wierze chrześcijańskiej, tak że Julian Apostata, widząc wielki sukces katechizacji, zamknął wszystkie szkoły, biblioteki i miejsca nauczania młodzieży. Moim zamiarem jest (z błogosławieństwem Bożym), by rozpocząć te dzieło katechizacji w następny Sabat. Zamierzam też co drugi Sabat po południu wykonywać całą mą pracę zakładania fundamentów religijnych poprzez katechizację. Jeśli w tej pracy doznam przeszkód od innych ludzi, bądź jeśli zostanę zabrany poprzez śmierć, mam nadzieję, że Bóg wzbudzi jakiegoś innego pracownika w tej winnicy wśród was, aby dokończył to dzieło, które teraz rozpoczynam.