Niemiecki filozof
Georg W. F. Hegel zauważył: "Historia uczy nas, że
niczego się nie uczymy z historii". Ten znany aksjomat jest
i zrozumiały i pożałowania godny. Przeciętny człowiek nie ma
do swej dyspozycji solidnego zasobu wiarygodnych informacji, na
podstawie których mógłby wyrobić sobie zdrowy osąd, lecz
oszałamiającą masę półprawd, nieprawdy oraz przekr ęconych
informacji. Wśród szerzących dezinformację można znaleźć
niedouczonych historyków, którzy ledwo zauważają tajne
organizacje oraz historycznych rewizjonistów, którzy błędnie
przedstawiają tajne stowarzyszenia, popierając ich program
działania. Wyjątkowi dziejopisarze ludzkich wydarzeń, którzy
zgłębiają je przebijając się przez aurę tajemniczości jaka
otacza tajemne tradycje, odkrywają, że od początków historii
cywilizacji ludzkiej istnieje prawdziwe "okultystyczne
podziemie". Bardziej wnikliwi dostrzegają, że w
królestwie różnorodnych kultów przekonywanie jednostek
stanowiło część szerszego programu: dostosowania
społeczeństwa do pewnych ideałów filozoficznych. Jednym z
niewielu historyków o takiej orientacji jest Jakub Webb. Piórem
biegłego pisarza Webb naszkicował okultystyczne fundamenty
cywilizacji Zachodu - od Renesansu, aż do powstania
współczesnego spirytualizmu.
Renesans, czyli Odrodzenie, obejmuje radykalne i głębokie
przemiany jakie nastąpiły w kulturze europejskiej w XV i XVI w.
Reformacja rozpoczęła się w 1517 r. by po 50 latach mocno się
zakorzenić w Europie. Webb wyjaśnia:
Z pewnego punktu widzenia to, co wydarzyło się w czasach
Renesansu i Reformacji można opisać mniej więcej tak: kultura,
którą można nazwać kulturą panującą Europy Zachodniej,
oparta w całości na wartościach chrześcijańskich w
rozumieniu Rzymu, ostatecznie oddała swój monopol
jurysdykcyjny, oczywiście nigdy w teorii, lecz na pewno w
praktyce .... Renesans przedstawia sobą uwolnienie kulturowe z
ciasnego gorsetu papiestwa, zaś Reformacja jest takim samym
uwolnieniem, lecz wyrażonym na płaszczyźnie religijnej (1).
Uczeni epoki Renesansu wierzyli, że cywilizacja zachodnia
rozwinęła się ponad barbarzyństwo Średniowiecza, znalazłszy
swą inspirację i najbliższy odpowiednik w cywilizacji
starożytnej Grecji i Rzymu. Humanizm zastąpił średniowieczne
ukierunkowanie na wypełnianie obowiązków względem Boga i
króla, a ludzie Renesansu tacy jak Michał Anioł, Leonardo da
Vinci oraz Marsilio Ficino z Akademii Platońskiej we Florencji,
ożywili artystyczne style oraz wartości metafizyczne klasyki
antycznej, szczególnie we Włoszech. Jednak wolność od rygoru
religijnego spowodowała pewien szok kulturowy. Pod płaszczykiem
ożywienia sztuk i pogłębienia kultury, rozkwitło
zainteresowanie okultyzmem, magią i astrologią, które stały
się substytutem wiary religijnej.
Innymi słowy, treść tajemnic okultystycznych, bez względu na
to, czy była przedstawiona w wysublimowanej formie spekulacji
metafizycznych czy praktycznych manifestacjach magii, była
powszechnie znana. Wynikało to z poczucia niepewności,
ponieważ zarówno ludzie wykształceni jak i niewykształceni
szukali poczucia bezpieczeństwa, którego nie posiadali. Nowy
człowiek Renesansu, wyzwolony z więzienia Średniowiecza,
napiął mięśnie i spróbował swych sił w starciu z
Tradycjami ... Obraz człowieka Renesansu nie będzie pełny bez
uwzględnienia miejsca maga. Ficino był uczonym, księdzem a
także magiem (2).
Ficino łączył literaturę platońską oraz nauki hermetyczne -
astrologię, alchemię i magię - z Pismem Świętym, wyznając
chrześcijańską formę neoplatonizmu.
Kolejnym źródłem z którego okultyści czerpali swe tajemne
tradycje jest szkoła spekulacji zwana neoplatonizmem. Próbowano
dowieść, że nasiona neoplatonizmu zostały zasiane przez
samego Platona; lecz równie dobrze mogły być zasiane przez
pierwsze pokolenie uczniów Akademii w Atenach. Wydaje się, że
nawet "magiczno-religijna" inkarnacja neoplatonizmu
pochodziła z Akademii, gdzie interesowano się demonologią i
zjawiskami okultystycznymi. . . (3).
Kościół katolicki we współpracy z władzami świeckimi, w
celu zapewnienia świeckiego wsparcia dla teorii religijnych,
zaakceptował w ograniczonym zakresie teorie pochodzące od
Platona i neoplatonizm. Jednak wraz z neoplatonizmem do Europy
Zachodniej weszły dzieła Arystotelesa. Arystoteles wprowadził
"metodę naukową", która była oparta na obserwacji,
a nie na wierze.
Platon jest filozofem innego świata, wielkich metafizycznych
kwestii oraz ducha religii. Arystoteles jest rzecznikiem tego, co
nazwano "metodą naukową" -- starannym badaniem
zaobserwowanych danych, oraz wyciąganiem zdroworozsądkowych
wniosków . . . (4).
Rzymski katolicyzm oraz inne mistyczne religie takie jak
neoplatonizm, bez względu na istniejące między nimi różnice,
mają więcej wspólnego z Platonem niż z Arystotelesem. Kiedy
metoda naukowa zyskała grunt w Europie Zachodniej, stanowiła
poważne zagrożenie istniejącego porządku rzeczy i podważała
wiarę religijną. Do końca Renesansu zmienił się układ sił
pomiędzy dwoma systemami filozoficznymi które historycznie
konkurowały ze sobą, a zmagania wygrała filozofia
Arystotelesa, zyskując cechy powszechnie przyjętego
światopoglądu.
Przy upadku porządku społecznego średniowiecza, Arystoteles,
filozof obserwacji i metody naukowej przyćmił Platona,
metafizyka, logika świata niematerialnego, oraz ojca niemałej
części tradycji okultystycznej . . . (5).
WIEK
ROZUMU
Renesans był poważnym, chociaż nie śmiertelnym zamachem na
oficjalny Kościół i jego alians z monarchiami europejskimi.
Metoda naukowa, która miała być zagrożeniem "wiary w
Chrystusa" z trudem zyskała sobie tolerancję. Webb
stwierdza: "Przez pewien czas ten niebezpieczny aspekt nauki
Arystotelesa nie był dostrzegany przez Kościół - został
doceniony zbyt późno".
Tradycje te wprowadzono do Europy wraz z filozofią Arystotelesa,
lecz jak już wyjaśniono, były one całkowicie obce duchowi
tego filozofa. Przez pewien okres czasu dwa nurty myślowe mogły
czerpać swą podporę z tych samych źródeł. Oba były
przeciwstawieniem nadmiernie wysublimowanego podejścia późnego
okresu Średniowiecza i oba opierały się na doświadczeniu
praktycznym, gdyż eksperyment magiczny jest tak samo
"praktyczny" jak każdy inny. Jednak pogląd tradycyjny
opary jest na wierze i jest postawą religijną, podczas gdy
zwolenników Arystotelesa cechowało odkrywanie poprzez
obserwacje tego, co było ... Jednak w XVIII wieku metoda naukowa
tryumfowała i Wiek Rozumu rozpoczął swą głośną karierę .
. . (6).
Tryumf Arystotelesa nad Platonem w czasach Renesansu spowodował
masową ucieczkę od oficjalnej religii, którą zastąpiono
poleganiem na osiągnięciach ludzkich. Popularnym przekonaniem
Wieku Rozumu, czyli inaczej Oświecenia, był deizm, w którym
wszechświat obracał się wokół człowieka i chociaż to Bóg
stworzył świat, człowiek został sam, by kształtować i
zmieniać świat.
We wcześniejszym okresie pojęcie powinności wobec Boga i
króla ustąpiło pod naporem uznania świeckich osiągnięć i
dążenia do zysku. W XVIII wieku stopniowo rozwinęła się
postawa umysłu, która umożliwiała człowiekowi realizowanie
światowych działań z większym powodzeniem. W swej
ekstremalnej formie przekształciło się to w racjonalizm, a
wiek rozumu określano jeśli nie przez poświęcenie rzeczom
tego świata, to z całą pewnością poprzez porzucenie tego, co
należy do innego świata. Rewolucja przemysłowa, społeczna,
naukowa oraz Romantyzm były wynikiem tej koncentracji w taki czy
inny sposób (7).
W tej atmosferze naukowego racjonalizmu wiara w rzeczywistość
niewidzialną kurczyła się, osłabiając przez to religię
ortodoksyjną. Zgłębianie okultystycznej, czyli ukrytej wiedzy
było uważane przez elity jako przedsięwzięcie równie
wątpliwe intelektualnie.
Kiedy jednak ucichło zamieszanie okresu przejściowego, tradycje
okultystyczne odzyskały swój status -- skupiło się na nich
zainteresowanie wąskiej grupy ludzi. Zeszły do podziemia --
jeszcze raz stanęły w opozycji, ponieważ podczas kryzysu
Odrodzenia i Reformacji zwyciężył Arystoteles i metoda naukowa
(8).
ROMANTYZM
Odejście od czczenia Najwyższej Istoty do czczenia ludzkiego
rozumu spowodowało niemały brak poczucia bezpieczeństwa i
wielu nie poprzestało na tym. Romantyzm był ruchem
intelektualnym i artystycznym końca XVIII wieku, w którym
także wielbiono człowieka, kładąc jednak nacisk na emocje,
wyobraźnię, uwolnienie z klasycznej poprawności form sztuki
oraz bunt przeciwko konwenansom społecznym. Rozczarowanie
materializmem wykluczającym transcendentalne ideały
spowodowało, że poszukiwania romantyków znalazły spełnienie
w mistycyzmie okultystycznym i artyści zwrócili wzrok na
tajemniczy Wschód z jego tradycjami okultystycznymi i
orientalną mądrością. Muzyka i poezja mistrzów epoki
romantyzmu stała się "kanałem najważniejszej
prawdy", a "salony klasy średniej . wylęgarniami
dyskusji na tematy literackie, polityczne i muzyczne prowadzonych
przez postępowych intelektualistów" (9).
Niemiecki metafizyk Emanuel Kant "zaapelował do kultury
salonowej, aby wyrzuciła zarówno suchą logikę roszczącego
sobie pretensje do wszechmocy rozumu jak i poleganie na dogmatach
religijnych, na śmietnik zbankrutowanych ideologii" (10).
Kant popierał ustanowienie światowej federacji państw, a Georg
Hegel rozwinął później kantowską metodę rozumowania przy
użyciu "antynomii", czyniąc z niej podstawę swojej
metody dialektycznej, na której zbudowano marksizm (11).
W latach osiemdziesiątych XVIII w. młody Fryderyk
Schleiermacher gorliwie pochłaniał filozofię Kanta. Chociaż
porzucił wiarę w boskość i zastępcze odkupienie Chrystusa,
Schleiermacher został duchownym i stał się "ojcem
nowoczesnej teologii". Ewolucję jego teologii opisał dr
Marek Devine w książce "Apologetyczna zdrada
Ewangelii" (The Apologetic Betrayal of the Gospel) opublikowanej w Premise
Journal:
Tak więc
doktryna, wstrętna Kantowi z powodu swych roszczeń
epistemologicznych, które uznawał za bezzasadne, nie tyle
została odrzucona przez Schleiermachera co zdetronizowana i
poskromiona. O prawdzie wiary już więcej nie miały decydować
dogmaty (12).
Jako kaznodzieja i metafizyk Schleiermacher zamiast doktryny
wprowadził na tron "moc samoświadomości Jezusa",
która rozpowszechniana jest przez społeczność wierzących i
uczył, że nawrócenie jest obudzeniem uniwersalnej
świadomości Boga. Ponieważ jedność pierwotnego kościoła
była wpływem Zbawiciela, w opinii Schleiermachera "sednem
Kościoła jest społeczność" (13). Rozległy wpływ
Schleiermachera wysadził kościół niemiecki z jego podstawy
doktrynalnej, przyczyniając się do powstania nowych zasad
wyższej krytyki, która odrzuciła autentyczność Ewangelii,
szczególnie cudów, a także podstawowych nauk
chrześcijańskiej wiary.
PRZEBUDZENIE
OKULTYSTYCZNE
W XIX wieku w Anglii oraz w Europie Zachodniej wydarzyło się
jednocześnie kilka poważnych rewolucji. Rewolucja przemysłowa
odbudowała gospodarkę Europy; metoda badań naukowych stała
się wyzwaniem dla przyjętych norm religijnych; kontakty między
narodami usunęły bariery geograficzne a rewolucja francuska w
1789 r. wytworzyła trwałe niezadowolenie wśród uciskanych
klas niższych. James Webb zauważa, że ". w czasie
krótkich, lecz znaczących niepokojów społecznych w 1848 r.
miało miejsce ponad 50 gwałtownych prób usunięcia legalnych
rządów" (14). Rozprzestrzeniały się organizacje
socjalistyczne, które czerpały swą inspirację z pism
dialektycznych Karola Marksa ("Kapitał") i Fryderyka
Engelsa. W 1859 r. w pośród tych zbiegających się rewolucji,
Karol Darwin opublikował "O pochodzeniu gatunków",
książkę której ewolucyjne tezy wstrząsnęły już i tak
słabą wiarą wielu w Kościele anglikańskim. Jakub Webb przyrównuje
kryzys świadomości jaki nastał w XIX w. do kulturowych
przemian epoki Renesansu, twierdząc że była to w
rzeczywistości "spóźniona kontynuacja intelektualnych
przewrotów piętnastego i szesnastego stulecia".
To co następowało to ostateczne załamanie starego porządku
świata, który był agresywnie atakowany podczas Renesansu i
Reformacji. ... właśnie wtedy, gdy zdawało się, że Wiek
Rozumu zacznie przynosić owoce w XIX stuleciu, nastąpił
niespodziewany sprzeciw wobec tej właśnie metodzie, która
wcześniej zwyciężyła, rozpoczął się dziki nawrót do
archaicznych wierzeń, a pośród inteligencji złowieszcza
koncentracja na zabobonach, które uważano wcześniej za już
dawno pogrzebanie... (15).
"Rozum umarł mniej więcej przed 1865 r. ", napisał
ten historyk, "po Wieku Rozumu nastał Wiek
Irracjonalizmu". Masy ludzi pozbawionych pewności
nieśmiertelności po tak potężnym ataku na objawienie biblijne
"błagały o objawienie, które można było by naukowo
zademonstrować". Wynikiem tego była powszechna ucieczka
od rozumu i przebudzenie tradycji okultystycznych które
zdyskredytowano w epoce Oświecenia.
Fundament nowoczesnego ruchu spirytualistycznego został już
założony przez działalność trzech ekscentryków: Emanuela
Swedenborga - "szwedzkiego inżyniera zmienionego w
proroka", który porozumiewał się z aniołami i duchami
oraz opublikował w Londynie w 1749 r. książkę Arcana
Coelestia; Franza Mesmera - "austriackiego lekarza, którego
świat nauki nie mógł w żaden sposób zaakceptować",
który spopularyzował ideę transu i koncepcję magnetyzmu
zwierzęcego (ok. 1775 r.); i Andrzeja Jacksona Davisa -
"młodego amerykańskiego nicponia, który zaczął mieć
wizje" i stał się pierwszym teoretykiem ruchu
spirytualistycznego poprzez swoją, wydaną w 1847 r. książkę
"Zasady Natury, jej boskie objawienia" [The Principles
of Nature, Her Divine Revelations] (16).
W 1848 roku ogłoszono, że "bogowie znowu zstąpili na
ziemię ...." (17). Rodzina Fox donosiła o tajemniczych
stukaniach powodowanych przez duchy w ich domu w Hydesville, w
stanie Nowy York. Nowoczesne środki przekazu nadały temu
izolowanemu zdarzeniu międzynarodowe znaczenie i rozpaliły
przebudzenie okultystycznych zainteresowań i działań, które
wkrótce przekształciły się we współczesny ruch
spirytualistyczny. Ludzie pragnęli nowej religii i szacuje się
że do 1851 roku w samym mieście Nowy Jork było 100 mediów.
Seanse spirytystyczne stały się modne w Europie, gdzie media
były poszukiwanymi atrakcjami przyjęć towarzyskich,
zabawiając gości zarówno widzialnymi jak i odczuwanymi
fenomenami. W Anglii jasnowidze porozumiewali się z umarłymi,
biorąc jedną gwineę za sesję. Jakub Webb wyciąga
następujący wniosek:
Mogli wykrzyczeć w twarz temu strasznemu Darwinowi, że wiedzą,
iż są czymś więcej niż wynikiem procesu biologicznego, że
oni też dysponują "dowodem naukowym" -- dowodem na
istnienie życia po śmierci (18).
Alan Gauld, autor książki "Pionierzy Badań
Parapsychologicznych" (The Founders of Psychical Research),
oszacował, że w Anglii w latach sześćdziesiątych i
siedemdziesiątych XIX stulecia ".istnienie czterech dość
popularnych czasopism wskazuje, że liczba aktywnych
spirytualistów musiała znacznie przekraczać 10 tysięcy.
Ilość osób na które spirytualizm wywarł wpływ, lub które
przynajmniej były nim zainteresowane mogła być może być
dziesięciokrotnie wyższa" (19).
ANGLIKAŃSCY
SPIRYTUALIŚCI
Chaos oraz dociekliwość ludzka charakterystyczna dla tej epoki
prowadziły do powstania licznych stowarzyszeń
spirytualistycznych. Jednym z pierwszych pionierów badań
spirytualistycznych było Towarzystwo Duchów (Ghost Society)
na Uniwersytecie Cambridge w Anglii. Cel Towarzystwa Duchów w
Cambride opisano w "Pionierach Badań
Parapsychologicznych":
W 1851 r. założono w Cambridge towarzystwo w celu
"prowadzenia poważnych i rzetelnych badań w zakresie
natury zjawisk luźno nazywanych ponadnaturalnymi", którego
członkami zostały niektóre znamienite osoby (20).
Towarzystwo
Duchów jest
także opisane w biografii jednego z jego członków
-założycieli, Artura Horta "Życie i listy Fentona Jana
Antoniego Horta" (The Life and Letters of Fenton John
Anthony Hort):
Założono
dwa inne towarzystwa . których duszą, jak się wydaje, był
Hort . drugie sami jego członkowie nazywali "Gildią
Duchów". Celem było gromadzenie i klasyfikacja
autentycznych przypadków tego, co obecnie nazywa się
"zjawiskami spirytualistycznymi". Nazywany przez
szyderców "Klubem Złych Duchów", wzbudzał pogardę,
a nawet zaniepokojenie; najwidoczniej powstał zbyt wcześnie (21).
Książki "Towarzystwo Badań Parapsychologicznych: zarys
historii" oraz "Życie Edwarda White Bensona"
pióra jego syna Artura, przedstawiają dalsze informacje o
znaczących założycielach Cambridge Ghost Society:
Wśród licznych osób i grup, które w połowie XIX w. badały
zjawiska parapsychologiczne można wymienić towarzystwo od
którego w prostej linii wywodzi się nasze własne. W książce
"Życie Edwarda White Bensona, arcybiskupa Canterbury"
pióra jego syna A. C. Bensona, można znaleźć następujący
ustęp dotyczący lat 1851-2:
Wśród rozrywek mego ojca w Cambridge było założenie
'Towarzystwa Duchów' poprzednika Towarzystwa
Parapsychologicznego dla badania zjawisk nadnaturalnych. Wśród
jego członków można znaleźć nazwiska takie jak Lightfoot,
Westcott oraz Hort. Był on wtedy, jak zawsze, bardziej
zainteresowany zjawiskami parapsychologicznymi niż wynikało to
z jego wypowiedzi.
Zarówno Lightfoot jak i Westcott zostali biskupami, zaś Hort
profesorem teologii. Towarzystwo Parapsychologiczne raczej nie
miało miejsca w standardzie kościelnej świetności narzuconym
przez rodzime społeczeństwo" (22).
Kanonik J.B. Lightfoot, biskup B. F. Westcott oraz profesor
teologii F. J. A. Hort byli również członkami komisji, która
opracowała zrewidowane tłumaczenie Biblii w języku angielskim
znane jako English Revised Version, wydane w 1881 r. Westcott i
Hort opracowali nowy tekst grecki oraz sformułowali nową
teorię krytyki tekstu w celu dokonania zmian
("rewizji") tzw. Wersji Autoryzowanej z 1611 r. Edward
White Benson, który został Arcybiskupem Canterbury w 1883 r.,
poślubił Marię Sidgwick. Edward i Maria byli rodzicami Roberta
Hugh Bensona, który przeszedł na katolicyzm w okresie
działalności tzw. "ruchu oksfordzkiego" kierowanego
przez Jana Henryka Newmana (23). Brat Marii, Henryk Sidgwick poślubił
Eleonorę Balfour, siostrę Artura Balfoura, późniejszego
premiera Anglii. Gauld stwierdza:
Stwierdzić, że Sidgwick miał przyjaciół na wysokich
stanowiskach byłoby wielkim niedopowiedzeniem. Miał ich także,
jak tego powinienem się domyśleć, wśród najwybitniejszych
intelektualistów XIX w (24).
Gerald, brat Artura Balfoura, był także szwagrem Emilii
Lutyens, uczennicy Anny Besant, teozofki oraz macochy Jiddu
Krishnamurti, o którym sądzono, że jest Lordem Maitreya,
nauczycielem świata nowej ery.
W tym kontekście interesującą osobą wydaje się lady Emilia
Lutyens, żona architekta. Przed przyłączeniem się do
Towarzystwa Teozoficznego interesowała się kontrolowaniem
prostytucji przez państwo i sprawą walką o prawa wyborcze
kobiet. Jej siostra Konstancja poszła na całego i znalazła
się w więzieniu, gdzie trzeba było ją zmuszać do
przyjmowania pokarmów. Nawrócona przez panią Besant, Emilia
przez 10 lat była oddaną "macochą" i zwolenniczką
Krishnamurtiego. . . nawet wśród najwyższych warstw
społeczeństwa odczuwano kryzys świadomości. Rzeczy
nadprzyrodzone nie były obce rodzinie Emilii Lutyens.
Nazwisko panieńskie Emilii brzmiało Lytton, była wnuczką
okultysty Bulwera Lyttona, oraz szwagierką Geralda Balfoura,
który wraz ze swym bratem Arthurem został prezesem Towarzystwa
Badań Parapsychologicznych. Siostra Balfoura, Nora, wyszła za
mąż za Henryka Sidgwicka, którego siostra Maria, była żoną
Edwarda White Bensona, oraz matką Roberta Hugha. W tych
powiązaniach rodzinnych rzeczą zupełnie naturalną jest
przynajmniej jedna osoba oddana teozofii (25).
Jako student ostatniego roku w Cambridge, B.F. Westcott
założył również Klub Hermesa, który nazwał imieniem
greko-egipskiego bóstwa Hermes Trismegistus. Kolejne
kluby Hermesa zakładane przez innych spirytualistów stały się
sławne w Anglii - jeden z nich założony został w 1884 r.
przez Annę Kingsford i Edwarda Maitlanda, którzy byli w bliskim
kontakcie z Towarzystwem Teozoficznym (26), i Zakonem Złotego
Brzasku założonym przez MacGregora Mathersa i Wynna
Westcotta. Jakub Webb wyjaśnił znaczenie Hermesa:
W historii tajemnych tradycji nauki hermetyczne stały się
ważnym elementem ze względu na wielką wagę, jaką
przywiązywano do nich w epoce Renesansu w Europie; w swym
kontekście są one znaczące ponieważ stanowią typowy wzór
tej postawy wobec życia. Fakt, że Hermesa uważano za
założyciela astrologii, alchemii oraz magii - tego który
wyjawia przekazy okultystyczne, jest pomaga w wykazaniu, że
działania Europejczyków w zakresie praktyk astrologicznych,
alchemii bądź magii, często nazywanych "naukami
zamkniętymi (hermetycznymi)" ma swe źródło w tym samym
okresie zamętu religijnego, w którym kwitły misteria oraz
narodził się neoplatonizm. filozoficzne stanowisko nauk
tajemnych, wraz z doktryną, że materia jest zła i należy od
niej uciekać, można porównać do stanowiska gnostyków (27).
W swym Słowniku Teozoficznym, Helena Bławatska stwierdza także
szerokie korzystanie z doktryn nauk tajemnych w pismach
gnostyckich:
Hermetyczny - wszelka doktryna lub pismo związane z
ezoterycznymi naukami Hermesa . . . Chociaż w większości
uważane za fałszywe, pisma hermetyczne były wysoko cenione
przez św. Augustyna, Laktancjusza, Cyryla i innych. Mówiąc
słowami J. Bonwicka: "Zawierają one w większym bądź
mniejszym stopniu poprawki filozofów platońskich spośród
wczesnych chrześcijan (takich jak Orygenes i Klemens
Aleksandryjski) którzy chcieli uzasadnić swe chrześcijańskie
argumenty poprzez odniesienia do tych pogańskich, szacownych
pism, chociaż nie mogli oni oprzeć się pokusie nieco zbyt
daleko idących poprawek." Chociaż niektórzy sprytni i
zainteresowani pisarze przedstawiali je jako pisma nauczające
czystego monoteizmu, księgi hermetyczne bądź trismegistyczne
są niemniej jednak czysto panteistyczne . . . (28).
Żyjąc w tym samym okresie co B. F. Westcott, H. Bławatska
zaklasyfikowała Westcotta do kategorii filozofów gnostyckich,
wyśmiewając go w swojej napisanej pod kierownictwem duchów
książce "Izyda Objawiona" (Isis Unveiled) za ufność
jaką pokładał w "Pasterzu Hermasa". Wydaje się, że
uczeni anglikańscy przypisywali biblijny autorytet literaturze
apokryficznej pochodzenia okultystycznego, z którą była ona
zaznajomiona:
W swym nieposkromionym pragnieniu znalezienia dowodu na
autentyczność Nowego Testamentu, najlepsi ludzie, nawet
najbardziej wykształceni wśród teologów protestanckich, zbyt
często wpadają w pożałowania godne pułapki. Nie możemy
uwierzyć, by taki uczony komentator jakim jest Canon Westcott
mógł nie znać pism talmudycznych i czysto kabalistycznych. Jak
to jest, że stwierdzamy, iż z taką pewnością mówi o
"uderzających podobieństwach do Ewangelii wg św.
Jana" ustępów z Pasterza Hermasa, gdzie całe
zdania wzięte są wprost z literatury kabalistycznej? (29).
ODSTĘPSTWO
KOŚCIOŁA ANGLIKAŃSKIEGO
Na początku XIX w. Anglia doświadczyła serii
chrześcijańskich przebudzeń, które były kontynuacją
przebudzenia metodystycznego, podczas którego uformowało się
skrzydło ewangeliczne w kościele anglikańskim. Ewangeliczni
chrześcijanie nawróceni podczas tego przebudzenia odnowili
nauki o zabawieniu, które przez długi okres czasu były
zaciemnione przez sakramentalizm oraz inne błędy kościoła
anglikańskiego. Świecki historyk Alan Gauld zauważył
głęboki wpływ ewangelicznych chrześcijan na społeczeństwo
angielskie:
W czwartej dekadzie XIX w. ewangelikalizm zaczął wywierać
wpływ na całe życie narodu . . . Wielu pisarzy sugerowało,
że niektóre czynniki najbardziej charakterystyczne dla stylu
życia klasy średniej epoki wiktoriańskiej miały swe źródło
w gorliwości i wpływie chrześcijan ewangelicznych, a nawet w
legislacji jaką wprowadzili. Halevy twierdzi, że
chrześcijaństwo ewangeliczne było "moralną zaprawą
społeczeństwa angielskiego" (30).
Gauld podkreślił wyróżniającą cechę społeczności
ewangelicznej: "Patrząc wstecz, wydaje się, że
najważniejszą spuścizną chrześcijaństwa ewangelicznego jest
wzór życia rodzinnego, który był przez nich tak szeroko
rozpowszechniany i propagowany". Mimo tak bogatego
dziedzictwa religijnego, wśród młodzieży chrześcijan
ewangelicznych było wielu rozbitków wiary.
Wiara dzieci urodzonych w tych domach w czasie drugiego
ćwierćwiecza miała być poddana ciężkim próbom. Dzieci te
dorastały w okresie, w którym po raz pierwszy od niemal dwustu
lat odkrycia i spekulacje naukowców i uczonych zaczęły coraz
bardziej kolidować z nauką chrześcijańską. Było to na tyle
tragiczne, że najbardziej poddawali się temu najwrażliwsi i
najinteligentniejsi chrześcijanie (31).
Równie szkodliwe jak teoria doboru naturalnego Darwina były
inne elementy niszczące młode pokolenie Anglii i przyszłe
duchowieństwo Kościoła anglikańskiego. W tym okresie teologia
w Oxfordzie i Cambridge była kształtowana na gnostyckiej
tradycji przez niemieckiego uczonego Schleiermachera.
Inteligencja uniwersytetu pilnie czytała i wielce sobie ceniła
dzieła romantycznych poetów panteizmu: Williama Wordswortha i
Samuela Taylora Coleridge. Coleridge, który w końcu zmarł z
powodu nałogu zażywania opium:
.był w Niemczech z których powrócił jako gorliwy zwolennik
niemieckiej teologii i krytyki tekstu. Na Uniwersytecie Cambridge
stał się gwiazdą, wokół której skupiała się konstelacja
liderów myśli: Thirwall, (F.J.A.) Hort, Moulton i Milligan,
którzy później byli członkami Angielskiej Komisji Rewizji
Pisma Świętego (32).
Innym destruktywnym katalizatorem była filozofia empiryczna
Johna Stuarta Milla, którego dzieła zyskały wielki prestiż w
Cambridge i w całej Anglii. Głównym tematem dzieła Milla
"Logika" (1843) było to, że jedynym wiarygodnym
źródłem informacji o świecie jakie posiada człowiek są jego
zmysły; stąd też "wiara" nie może być ważną
podstawą przekonań.
Dla chrześcijan ewangelicznych skandalem było to, że wielu
hierarchów Kościoła anglikańskiego nie odrzuciło wyższej
krytyki i radykalnych wolnomyślicieli. Reakcja tych chrześcijan
była uważana przez społeczność uczonych za reakcyjność. W
1861 r. Beniamin Jowett oraz sześciu liberalnych członków
Kościoła opublikowało książkę "Eseje i
Przeglądy", w której wyrazili głębokie zaniepokojenie,
by czasem ". większość członków Kościoła, poprzez
uparte trzymanie się ciasnych, fundamentalistycznych przekonań,
nie odcinała się coraz bardziej od współczesnej myśli" (33). Jowett utrzymywał,
że "Pismo Święte należy interpretować tak samo jak
każdą inną księgę, a niektórzy z eseistów byli nawet
bardziej radykalni w swym podejściu". Oznaki odstępstwa w
Kościele anglikańskim były złowieszcze.
Dla konserwatywnych chrześcijan rzeczą zatrważającą było
to, że w czasie kiedy Darwin i jego pomocnicy podminowywali
niezwyciężoną skałę Pisma Świętego, grupa tych, których
świętą powinnością powinno być bronienie autorytetu Pisma,
spiskowali wspólnie nie po to by wzmocnić ten autorytet, lecz
by wbić klin w celu obalenia autorytetu Pisma (34).
Wielu z młodszych mężczyzn z Kolegium Św. Trójcy w Cambrigde
zostało odrzuconych przez ortodoksyjną cenzurę nowych
spekulacji. W 1861 r. Henryk Sidgwick, członek zarządu i
wiodąca postać w Kolegium, publicznie bronił liberalnego
manifestu duchownych wolnomyślicieli: "Jak to wyraził
pewien uczony teolog (Westcott), kochają swą pierwszą wiarę,
ale bardziej kochają prawdę" (35). Sidgwick ostatecznie zrezygnował z
członkostwa w Zarządzie Kolegium Św. Trójcy w 1869 r. z
powodu tego, że "nie mógł dalej zgadzać się z
doktrynami Kościoła anglikańskiego, co przecież było
warunkiem pozostania na tym stanowisku". Warto zauważyć,
że wbrew tej deklaracji Sidgwick przyjął stanowisko profesora
filozofii moralnej w 1892 r. Gauld odnotowuje gwałtowny spadek
duchowych aspiracji wśród młodszych studentów Cambridge:
Sceptycyzm oparty na nauce wpływał i wzmacniał stary strumień
wątpliwości wynikających z rozważań historycznych i
etycznych. Ich łączny efekt można ujrzeć w tym, że podczas
gdy wybitni absolwenci Cambridge z czwartej dekady XIX w. tacy
jak B. F. Westcott, C. B. Scott, J. Llewellyn Davies, J.E.B.
Mayer, Lord Alwyne Compton, E.H, Bickersteth, C. F. Mackenzie,
Charles Evans, J. B. Lightfoot, E. W. Benson i F.J.A. Hort,
którzy zostali duchownymi kościoła anglikańskiego (trzech z
nich było znakomitymi kierownikami szkół teologicznych, zaś
sześciu biskupami), wybitni intelektualiści z Cambridge z lat
siedemdziesiątych XIX w. -- grupa z Kolegium Św. Trójcy,
skupiająca się wokół Henryka Sidgwick i Henryka Jacksona, w
tym także Fryderyka Myersa, G. W. oraz A. J. Balfoura, Waltera
Leaf, Edmunda Gurney, Artura Verralla, F. W. Maitlanda, Henryka
Butchera oraz Jerzego Prothero -- ciągnęła w stronę
agnostycyzmu bądź niepewnego deizmu (36).
Henryk Sidgwick, Fryderyk Myers oraz Edmund Gurney pochodzili z
pobożnych rodzin ewangelicznych i byli synami duchownych, tak
samo jak ich mentorzy w Cambridge: Brook Foss Westcott, Fenton
Jan Anthony Hort oraz Edward White Benson. Sidgwick i Myers
wstąpili do Kolegium Św. Trójcy z zamiarem uzyskania
biskupstwa w Kościele anglikańskim, Sidgwick, pod wpływem
swego kuzyna E. W. Bensona, który zanim został biskupem i w
końcu głową Kościoła anglikańskiego, był magistrem w
Cambridge. Alan Gauld wyjaśnia tajemniczą zmianę jaka zaszła
w myśleniu Henryka Sidgwicka:
. stopniowy zanik jego kapłańskich ambicji był rezultatem
wybrania go w 1857 r. w poczet Klubu Apostołów, który był
małym, lecz niezmiernie selektywnym towarzystwem założonym na
początku XIX w (37).
Gauld podaje, że nastawienie ideologiczne tego elitarnego klubu
oscylowało wokół projektu przyszłej globalnej harmonizacji:
"Apostołowie mieli nadzieję, że rozwój nauk społecznych
w niedługim czasie umożliwi powstanie społeczeństwa opartego
na równości i bez wewnętrznych walk" (38). Zauważa także
głęboki wpływ klubu na myślenie członków: "Duch tego
towarzystwa coraz bardziej absorbował Sidgwicka, aż wreszcie
nim całkowicie zawładnął i wpływał na całe jego
życie" (39). W swych wspomnieniach Sidgwick stwierdza, że
". więź z tym towarzystwem jest najmocniejszą więzią
jaką znałem w całym życiu". F. J. A. Hort oraz B. F.
Westcott byli również jego członkami, a Artur Hort tak opisał
entuzjazm i wpływ swego ojca:
.w czerwcu (1851) przyłączył się do tajemniczego Klubu
Apostołów . Zawsze był wdzięcznym i lojalnym członkiem tego
tajnego klubu, który teraz stał się sławny ze względu na
członkostwo kilku znamienitych osób. W czasach mego ojca klub
ten był poniekąd ożywiony i to ojciec był w głównej mierze
odpowiedzialny za tekst przysięgi, zobowiązującej członków
do milczenia (40).
Młody Fenton Hort miał początkowo zastrzeżenia co do
przyłączenia się do Klubu Apostołów, lecz list od dr F. D.
Maurice, którego "nauczanie było najpotężniejszym
elementem w jego rozwoju religijnym", przekonał go do
przyłączenia się. Według słów Horta, Maurice był
"dobrze znanym radykałem" usuniętym ze swego
stanowiska w Królewskim Kolegium w 1853 r. za heretyckie
poglądy w podstawowych doktrynach wiary, po opublikowaniu
opowiadania na temat "ludzkości nieświadomej
boskości" (41). Hort wyjaśnił zmianę swego serca
wielebnemu Janowi Ellertonowi:
W tym czasie
poproszono mnie (nie otwieraj oczu zbyt szeroko!) o
przyłączenie się do Apostołów; odmówiłem, lecz po
wysłuchaniu sporej części tego, co mną wstrząsnęło,
poprosiłem o danie mi czasu do namysłu. Napisałem wtedy do
Maurice'a z prośbą o bezstronną radę, przedstawiając swe
zastrzeżenia. Jego drugi list zawierał STR.S., które nie
dawało mi żadnej innej alternatywy. Powiedział, że 'nie
mógł udzielić mi bezstronnej porady.' Jego 'powiązanie z nimi
ukształtowało jego charakter i wyznaczyło kierunek życia',
brakowało mu słów by wyrazić jak wiele im zawdzięczał . (42).
W 1872 r. B. F. Westcott, J.B. Lightfoot oraz F.J.A. Hort
założyli elitarny klub dla starszych Apostołów zwany Eranus.
Artur Hort wzmiankuje o członkostwie swego ojca w tym wybranym
towarzystwie:
Również uczęszczał regularnie na zgromadzenia pewnego rodzaju
starszych "apostołów", które nazywało się Eranus.
Był to klub składający się ze starszych ludzi o różnych
gustach i zainteresowaniach . (43).
Henryk
Sidgwick, który był również członkiem, przedstawił Arturowi
krótki opis Eranusa gdy ten opracowywał autobiografię ojca:
Autorem tej idei był obecny Biskup Durham (Westcott), i można
go, wraz z Lightfootem i twoim ojcem, uważać za pierwotne
jądro klubu . Z założenia nie był, ani też nigdy nie miał
być klubem teologicznym. Wręcz przeciwnie - podstawowym
założeniem było, by członkami byli przedstawiciele różnych
gałęzi nauki i by [klub] pozwalał im na odbywanie regularnych
spotkań z możliwością wymiany poglądów ." (44).
Jednym z wybitnych naukowców przemawiających do społeczności
Eranusa w 1897 r. był Lord Acton, rzymskokatolik, którego
Gladstone powołał na stanowisko profesora historii w Cambridge.
Lord Acton wyróżnił się swą wizją "historii
uniwersalnej", mistyczną wiarą w uniwersalne sumienie rasy
ludzkiej, które umożliwia ludzkości stopniową moralną
ewolucję, i rozwój cywilizacji dla zdobycia świata (45). James Webb
powiązał uniwersalizm Lorda Actona z wizją jedności
religijnej podejmowanej przez Parlament Religii Świata na swej
konferencji otwierającej w 1893 r. (46).
TOWARZYSTWO
BADAŃ PARAPSYCHOLOGICZNYCH
Anglikańscy duchowni, którzy założyli Towarzystwa Badań
Parapsychologicznych, zostali dygnitarzami w Kościele
anglikańskim. Jednak młodsi intelektualiści z Cambridge,
których poglądy kształtowali poprzez swą działalność
spirytualistyczną, zaczęli działać w kierunku ustanowienia
naukowej podstawy dla badań spirytualistycznych i
przekształcenia badań parapsychologicznych w szanowaną
gałąź wiedzy.
Z tych (grup) najważniejsza skupiała się wokół Henryka
Sidgwick, Fryderyka Myersa i Edmunda Gurney, z których wszyscy
byli Fellows Kolehgium Św. Trójcy w Cambridge i czerpali swą
inspirację z Towarzystwa Duchów na Uniwersytecie w Cambridge,
założonego przez samego Edwarda White Bensona, późniejszego
Arcybiskupa Canterbury (47).
W 1882 r., Henry Sidgwick, Frederic Myers, Edmund Gurney, Artur i
Gerald Balfour założyli Towarzystwo Badań
Parapsychologicznych. Pierwszym prezesem TBP był Sidgwick,
który zajmował to stanowisko przez 9 lat. Jego prestiżowe
koneksje i wpływy w Cambridge przyciągnęły do towarzystwa
pewną liczbę znamienitych osób. Jakub Webb podejrzewa, że
towarzystwo to pełniło funkcję "spirytualistycznego
kościoła dla intelektualistów". Przyszły premier Artur
Balfour, który był najzdolniejszym studentem Sidgwicka w
Cambridge, służył jako prezes TBP, tak samo jak jego brat
Gerald Balfour, oraz siostra Eleonora Sidgwick. Dokumenty
wykazują, że:
W 1887 r. Członkami Rady oraz Członkami Honorowymi TBP byli
poprzedni premier (William Gladstone) . a także przyszły
premier (Artur Balfour); .2 biskupi; Tennyson i Ruskin, dwie
znamienite postaci literatury współczesnej;.Lewis Carroll.wraz
z zadziwiającą ilością utytułowanych osób (48).
William Gladstone, premier w latach 1865 - 74, nazywał badania
parapsychologiczne "najważniejszą pracą, jaką wykonuje
się na świecie. Najważniejszą pracą". William
James, słynny psycholog, filozof i ojciec pisarza Henryka
Jamesa, był w 1885 r. prezesem amerykańskiego TBP. Jednak w
tych przedsięwzięciach i działaniach:
. siła napędowa TBP miała w znacznym stopniu swe źródło w
grupie młodych ludzi z Kolegium Św. Trójcy z ósmej dekady XIX
w., o której już wcześniej była mowa (str. 64) jako o grupie
tych, którzy często niechętnie, zwrócili się w stronę
agnostycyzmu. Wśród tych jedenastu wymienionych, sześciu:
Sidgwick, Myers, Gurney, bracia Balfour oraz Walter Leaf było
nie tylko członkami TBP, lecz jego głównymi organizatorami,
jego siłownią. W bliskiej więzi z nimi była Nora, żona
Sidgwicka, oraz Ryszard Hodgson, jeden z jego dawnych studentów (49).
W. H. Salter, autor książki "Towarzystwo Badań
Parapsychologicznych - rys historyczny" (Society for
Psychical Research: An Outline of Its History) prezes w latach
1947 - 8, wymienia ten szczegół w związku z Norą Sidgwick,
która została kierownikiem Newhnam College, w Cambridge w 1892
r.
Pani Sidgwick . przyłączyła się do Towarzystwa dopiero w 1884
r. gdyż najwidoczniej obawiała się, że jawne związanie z tak
nieortodoksyjnym przedsięwzięciem mogłoby spowodować
zastrzeżenia Newnham College, gdyż zajmowała odpowiedzialne
stanowisko z fundacji tego kolegium. (50)
Pierwotnym celem TBP było prowadzenie badań "szerokiej
grupy spornych zjawisk opisywanych takimi terminami jak
mesmeryczne, parapsychologiczne, oraz spirytualistyczne".
Organizowano komisje w celu zbadania telepatii, hipnozy, transu
mesmerycznego, jasnowidzenia, percepcji nadnaturalnej (ESP),
pojawiania się duchów, domów nawiedzanych przez duchy, w celu
ustalenia praw rządzących zjawiskami parapsychologicznymi. W
uznaniu wagi pracy wykonanej przez Bensona, Westcott oraz Hort,
liderzy prekursora tego towarzystwa, Towarzystwa Duchów z
Cambrige (Cambridge Ghost Society), "TBP - rys
historyczny" stwierdza:
Podjęcie badań tego rodzaju, bądź na taką skalę przez nowe
Towarzystwo byłoby niemożliwe, gdyby niektórzy z wiodących
jego członków nie zdobyli wcześniej doświadczeń związanych
z trudnościami towarzyszącymi tego rodzaju badaniom (51).
W początkowym etapie TBP odbywało seanse w domu miejskim Artura
Balfoura, a ich główna organizatorką była jego siostra.
Badano różne sławne media w celu wykluczenia szarlatanerii i
ustalenia, czy osoby ze świata duchowego bądź duchy osób
zmarłych rzeczywiście komunikują się z żywymi. W 1884 r.
Helena Bławatska, założycielka Towarzystwa Teozoficznego,
udzieliła wywiadu komisji TBP. Chociaż później Ryszard
Hodgson stwierdził, że jej praca w Indiach wiązała się z
"oszustwem, intrygami oraz łatwowiernością",
początkowo TBP było:
. pod dużym wrażeniem dowodów działalności Madam
Bławatskiej i jej przyjaciół, i w niepublikowanym, lecz
krążącym w obiegu wśród członków Towarzystwa raporcie
stwierdzono: "Ogólnie rzecz biorąc, mimo kilku poważnych
zastrzeżeń wydaje się, że jest to niezaprzeczalnie ewidentny
przypadek wiarygodności przynajmniej części stwierdzeń (52).
Późniejsze dochodzenia dały pozytywne rezultaty w dziedzinie
zjawisk parapsychologicznych związanych z wybitnymi mediami
takimi jak panie Thompson i Piper, które potrafiły pisać pod
natchnieniem duchów zmarłych członków TBP listy adresowane do
ich żyjących kolegów" (53). Sekretarze TBP Edmund Gurney i
Frank Podmore badali i klasyfikowali informacje na temat wielu
mediów i wraz z Fryderykiem Myersem napisali książkę
"Widma żyjących" (Phantasms of the Living). Gauld
zauważa, że Myers i Podmore, którzy napisali klasyczne dzieło
"Współczesny spirytualizm" (Modern Spiritualism),
byli prawdopodobnie aktywnymi homoseksualistami (54). Gurney
nieoczekiwanie zmarł w 1888 r. z powodu przedawkowania
chloroformu, zaś po śmierci Franciszka Podmore, który się
utopił w 1910 r., podejrzewano, iż popełnił samobójstwo
(55).
W 1896 r., Fryderyk Myers przyłączył się do Towarzystwa
Syntetycznego, założonego przez Artura Balfoura i
kształtowanego na modłę słynnego Towarzystwa Metafizycznego.
Zadaniem Towarzystwa Syntetycznego było nie tyle samo omawianie
kwestii religijnych i filozoficznych, co "przyczynienie się
do rozwoju roboczej filozofii przekonań religijnych". Myers
wygłosił dwa odczyty w tym Towarzystwie, które Gauld
podsumował jako "oparte na przekazach duchów ludzi,
którzy odeszli z tego świata, z którymi, jak był przekonany,
miał rzeczywisty kontakt" (56). Myers opracował i napisał w
"SPR Proceedings" szczegółową teorię podświadomego
ja, na której oparł swój światopogląd ukazany w
pięciopunktowym podsumowaniu Gaulda przedstawionym w tych
dokumentach:
(1) Głównym przekonaniem, od którego one wszystkie wychodzą,
jest że nasz .... materialny świat jest przenikany i w pewien
sposób kształtowany przez inny porządek rzeczy -- niewidzialny
świat duchowy.... tylko dzięki naukowemu potwierdzeniu
istnienia i natury takiego świata możemy spodziewać się
jakiegokolwiek zbliżenia różnych wojujących ze sobą sekt i
denominacji religijnych;
(2) Założyciele religii usiłowali rozpocząć od razu od
uogólnień najwyższego rzędu. rozpoczynając od istnienia Boga
. Możliwe, że w tym wszystkim ludzkość prawdopodobnie
rozpoczęła od niewłaściwego końca .
(3) . posiadamy bądź rozwijamy w sobie zdolności, które
wykraczają poza zwykłe ziemskie prawa;
(4) Możemy zdobywać informacje z płaszczyzny metamaterialnej
poprzez 'komunikowanie się' w uznany sposób z istotami
bezcielesnymi ... ich stan jest jedną, niekończącą się
ewolucją mądrości i miłości;
(5) . rzeczywistość metamaterialna (jest) Duszą Świata;
kontaktując się z nią we właściwym usposobieniu umysłu
możemy czerpać ożywczą moc i łaskę . Ze wszystkim
połączony jest .Uniwersalny Duch.(którego) łaski mogą być
przekazywane bezpośrednio poprzez Duszę Świata . bądź są,
że tak powiem przekazywane poprzez duchy znajdujące się
bliżej niego, lecz wciąż ponad nami" (57).
Na początku XX w. Zygmunt Freud oraz Karol Jung byli członkami
korespondencyjnymi TBP i wnieśli swój wkład do Dziennika
Działalności TBP (58). W niedawnym przedstawieniu naturalnych
skłonności Junga do okultyzmu w książce "Kult
Junga" (The Jung Cult), Ryszard Noll przyznaje Myersowi i
TBP znaczący udział w kształtowaniu głównych teorii Junga.
Wraz z założeniem Towarzystwa Badań Parapsychologicznych w
Anglii w 1882 r., oraz obfitych publikacji jego badaczy,
pojawiły się nowe modele nieświadomego umysłu. Najbardziej
szanowanych modelem było 'podświadome ja' Fryderyka Myersa
(1843-1901), którego 'mityczno-poetyczna' (mitotwórcza) funkcja
przywodzi na pamięć późniejsze koncepcje Junga dotyczące
nieświadomości zbiorowej. W szkole medycznej Jung czytał dużo
literatury omawiającej badania parapsychologiczne i w swej
dysertacji z 1902 r. cytuje dzieło Myersa i innych należących
do tej szkoły (59).
Książka "Pionierzy Badań Parapsychologicznych"
kończy się spostrzeżeniem, iż badania parapsychologiczne
wyszły z podziemia okultystycznego i zyskały uznanie
establishmentu w dużej mierze dzięki pozycji intelektualnej
Towarzystwa Badań Parapsychologicznych.
Ostatni tom popularnej historii świata "Harnsworth History
of the World" (1909) przedstawia pracę TBP jako
kulminacyjny punkt w historii ludzkości. Dwadzieścia bądź
trzydzieści lat wcześniej badania parapsychologiczne spotykały
się z szyderstwem i wrogością, lecz teraz wygląda na to, że
klimat opinii publicznej zmienia się na bardziej przyjazny (60).
W 1887 r. w oparciu o swe badania rzekomych duchów osób
zmarłych, Fryderyk Myers przewidział przyszłość badań
parapsychologicznych: "Nie mam najmniejszej wątpliwości co
do tego, że przetrwamy śmierć, i jestem pewny że cały świat
to zaakceptuje przed rokiem 2000" (61).
Towarzystwo
Badań Parapsychologicznych wciąż aktywnie działa w Londynie i
można je również znaleźć w Internecie. Zainteresowanym TBP
oferuje aktualne pozycje, wśród których można znaleźć:
W 1881 r.
Franciszek Podmore, który przyłączył się do pierwotnej grupy
Sidgwicka, spotkał Edwarda Pease podczas jednego z seansów
spirytualistycznych, które wtedy były modne w Londynie. W
okresie tym stali się bliskimi przyjaciółmi. W następnym roku
zaprosił Pease'a na spotkanie tej grupy, podczas którego
powstało TBP. Norman i Jeanne MacKenzie relacjonują to
doniosłe wydarzenie w swej historii Towarzystwa Fabiusza:
W tym samym okresie grupa młodych nauczycieli z Kolegium św.
Trójcy w Cambridge również zwróciła się w stronę badań
parapsychologicznych jako substytutu wiary ewangelicznej, którą
utracili. W lutym 1882 r. Podmore zabrał Pease'a na spotkanie
podczas którego grupa ta założyła Towarzystwo Badań
Parapsychologicznych ... Wśród założycieli TBP można
znaleźć takie osoby jak Henryk Sidgwick, Artur Balfour,
późniejszy konserwatywny premier, oraz jego brat Gerald (63).
Edward Pease spędził jeden rok w TBP jako sekretarz Komisji ds.
Nawiedzanych Domów, lecz następnie zwrócił się w stronę
polityki z przekonaniem, że konieczna była rewolucja
społeczna. Przez pewien czas pracował ze współpracownikiem
Karola Marksa Henrykiem Hyndmanem, który założył radykalną
Socjalistyczną Federację Demokratyczną. Jednak Pease uważał,
że rewolucja społeczna musi się zacząć od kształcenia klasy
posiadającej i inteligencji zamiast od agitacji klasy
robotniczej. Zorganizował Stowarzyszenie Postępowe do której
przyłączył się Podmore oraz inni młodzi ludzie, którzy
odpadli od wiary ewangelicznej.
Stowarzyszenie podzieliło się na Społeczność Nowego Życia,
wspólnotę o utopijnych założeniach, oraz grupę
badawczo-dyskusyjną, nazwaną przez Podmore'a Towarzystwem im.
Fabiusza, według nazwiska rzymskiego dowódcy, który pokonał
Hannibala. Podmore w następujący sposób podsumował strategię
Fabiusza Cunctatora, którą mieli się kierować członkowie
towarzystwa: "Musicie czekać na właściwy moment . a kiedy
nadejdzie odpowiednia pora musicie mocno uderzyć." Wkrótce
Towarzystwo im. Fabiusza przyciągnęło intelektualistów z
różnych innych dysydenckich organizacji. Wśród nich
znajdowali się Sidney Webb, Bernard Shaw oraz Annie Besant,
którzy byli członkami Towarzystwa Dialektycznego, i znajdowali
się pod wpływem liberalnych milenijnych aspiracji Jana Stuarta
Milla. W 1886 r. członkami Komisji Wykonawczej Towarzystwa im.
Fabiusza byli: Pease, Podmore, Besant, Shaw i Webb. Jednak Anna
Besant nawróciła się na teozofię w 1889 r. dzięki wysiłkom
Madam Bławatskiej, którą zastąpiła w 1891 r. na stanowisku
prezesa Towarzystwa Teozoficznego.
Na tym rewolucyjnym fundamencie Sidney Webb, jego żona Beata
oraz dramaturg George Bernard Shaw zbudowali organizację, która
szkoliła intelektualistów, bohemę artystyczną i
rozczarowanych duchownych anglikańskich w sztuce zajmowania
odpowiednich stanowisk i wykorzystywania machiny rządowej dla
własnych, socjalistycznych celów. MacKenzie zauważył, że w
"podziemiach nonkomformizmu nie było faktycznie żadnej
wyraźnej linii podziału między duchowym buntem, a politycznym
radykalizmem". Bernard Shaw oraz Sidney Webb dowodzili, że
"socjalizm może proponować bez utraty moralnego zaufania
zarówno biskup jak i desperat" (64). Powstanie klubów Chrześcijańscy
Socjaliści oraz Chrześcijańska Unia Społeczna stworzyło
platformę, dzięki której doktryny socjalistyczne wypełniły
Kościół anglikański.
. prawie wszyscy pierwsi członkowie Towarzystwa im. Fabiusza
byli anglikanami z rodzin ewangelicznych, którzy stracili swą
wiarę. W latach 90. XIX w. istniała chrześcijańska frakcja
socjalizmu londyńskiego, lecz także i ona była anglikańska.
Chrześcijańscy Socjaliści zeszli się razem w Gildii św.
Mateusza prowadzonej przez Stewarta Headlama (Steward Headlam's
Guild of St. Matthew) oraz Unii dla Reformy Kraju (the Land
Reform Union); a bardziej szanowana Chrześcijańska Unia
Społeczna, założona w 1889 r., której celem była infiltracja
Kościoła anglikańskiego w stylu Fabiusza, wkrótce
przyciągnęła ponad dwa tysiące duchownych. Nonkonformistyczni
duchowni również zaczęli odnajdywać miejsce w Towarzystwie
im. Fabiusza oraz w szeregach Postępowców Londyńskich, podczas
gdy kościoły i ośrodki unitariańskie takie jak Kościół
Etyczny Stantona Coita zapewniały miejsce spotkań dla
wierzących i idealistów-agnostyków . . . Dla nich wszystkich
socjalizm stał się nową ewangelią (65).
Biskup B. F. Westcott wygłosił przemowę do Chrześcijańskiej
Unii Społecznej w Manchester w listopadzie 1895 r. Jego tematem
był chrześcijańskie prawo, które -- jak twierdził -- podlega
zmianom, dostosowując się do różnych warunków społecznych:
Chrześcijańskie Prawo jest więc konkretnym wyrażeniem prawdy
działania, w formie odpowiadającej warunkom społecznym w danym
wieku. To wyrażanie jest powolnym procesem i nigdy nie jest
pełne. Jest rzeczą dla nas niemożliwą by spoczywać
bezczynnie na wnioskach z przeszłości. W każdym pokoleniu na
chrześcijanach spoczywa obowiązek przyniesienia nowych
problemów życia przed boskie światło by znaleźć
rozwiązania poprzez nauczanie Ducha. (66)
W 1894 r. Towarzystwo im. Fabiusza przekazało znaczne środki na
założenie Londyńskiej Szkoły Ekonomii i Nauk Politycznych.
Filozof Bertrand Russell był członkiem Komisji
Administracyjnej, zaś Artur Balfour podarował 2000 funtów, a
także współpracował z Sydneyem Webbem w celu wprowadzenia w
Parlamencie ustaw które nadałyby szkole status uniwersytetu. H.
G. Wells, który wcześniej przyłączył się to Towarzystwa im.
Fabiusza, "wchodził coraz głębiej w spekulacje dotyczące
nowego porządku społecznego, co naturalnie interesowało
Wellsów" (67). Wybrano elitarną grupę Dwunastu Mędrców,
do której należeli Russell oraz Wells, którzy jako
"współzdolni" spotykali się w celu omówienia i
formułowania:
idei udoskonalenia rasowego poprzez wyselekcjonowanie grupy
zdolnych, zaś Shaw pracował nad tymi 'eugenicznymi' pojęciami
w swej nowej sztuce "Człowiek i nadczłowiek" (Man
and Superman). Beata Webb nazwała to 'najważniejszą ze
wszystkich kwestii, wychowanie odpowiedniego rodzaju człowieka.
.Przede wszystkim byli oni zaprzysięgłą elitą, nie tolerowali
uciążliwych i najwyraźniej nieskutecznych procesów
demokracji; chcieli widzieć Anglię rządzoną przez wyższą
kastę, łączącą w sobie oświecone poczucie obowiązku z
kompetencjami potrzebnymi do skutecznego rządzenia. Co więcej,
wszyscy oni podzielali przekonania Sidneya (które doprowadziły
go do poświęcenia tak wielu wysiłków na rzecz edukacji w
Londynie oraz Londyńskiej Szkole Ekonomii), że ulepszenie
społeczeństwa zależy od wyszkolenia wysokiej klasy kadry
potrzebnej do realizacji planu reformy. W swej najnowszej sztuce
Shaw sugerował, iż powszechne prawa wyborcze są
nieszczęściem, gdyż dają niewykształconym i nieodpowiednim
ludziom moc, zaś. Webb który nie mógł się doczekać
wykształcenia nowej rasy nadludzi przygotowywanej do
wprowadzenia milenium czuł, ze udoskonalona edukacja oraz
inteligentni politycy przynajmniej rozpoczną konieczny proces
odnowy (68).
Londyńska Szkoła Ekonomii, która powstała jako długofalowa
inwestycja dla kształcenia i szkolenia elitarnej grupy
pracowników mających wdrożyć plany reformy socjalistycznej,
jest obecnie jedną z największych szkół Uniwersytetu
Londyńskiego,
cieszącą się także międzynarodową reputacją. Ponad połowa
z jej 5.000 studentów oraz kadry akademickiej pochodzi spoza
Zjednoczonego Królestwa. Pięciu z jej poprzednich członków
kadry otrzymało Nagrody Nobla, zaś jej Dziennik Studiów
Międzynarodowych Milenium na całym świecie cieszy się
uznaniem. LSE dostarcza także konsultantów wielu organizacjom,
w tym także rządowi Wielkiej Brytanii, organizacjom
międzynarodowym takim jak Bank Światowy, Międzynarodowy
Fundusz Walutowy oraz ONZ (69). Fundacja Forda, która zapewnia
fundusze i której członkowie są powiernikami Rady Współpracy
Zagranicznej (70), utworzyli w 1967 r. stypendium Centrum
Studiów Międzynarodowych w LSE. Instytut Europejski LSE bierze
aktywny udział w konferencjach European Series, a także był w
1996 r. gospodarzem konferencji poświęconej tematyce Unii
Europejskiej -- EWM: Jak zarządzać wspólną walutą
europejską? Europejskie systemy rządów a prawo, Europa w
gospodarce światowej (71).
PLAN
REWIZJI NOWEGO TESTAMENTU
Przodkiem
Towarzystwa Badań Parapsychologicznych oraz Towarzystwa im.
Fabiusza było Towarzystwo Duchów Uniwersytetu w Cambridge
założone w 1851 r. Dwa lata po założeniu wspomnianego
Towarzystwa Duchów, w 1853 r. F. J. A. Hort oraz B. F. Westcott
zgodzili się na propozycję wydawcy Daniela Macmillana, by
wziąć udział w "interesującym i szerokim projekcie
Nowego Testamentu", to znaczy aby podjąć się wspólnej
rewizji greckiego tekstu Nowego Testamentu (72). Przez dwadzieścia
lat których potrzebowali Westcott i Hort dla ukończenia nowego
tekstu greckiego a następnie przez kolejne dziesięć lat,
podczas których Angielska Komisja Rewizyjna poprawiała
Autoryzowaną Wersję Biblii z 1611 r, przedsięwzięcie to nie
było podawane do wiadomości publicznej. Jednak podczas tego bez
mała trzydziestoletniego okresu zarówno Westcott jak i Hort w
dalszym ciągu byli zaangażowani w badania spirytualistyczne w
różnych tajnych stowarzyszeniach i politycznych
sprzysiężeniach: Klub Hermesa, Towarzystwo Duchów,
Społeczność Apostołów, oraz Eranus. W książce "Życie
i Listy Fentona Jana Antoniego Horta", we fragmencie
omawiającym kwiecień 1853 r. pojawia się następujący zapis:
Mogę ci powiedzieć o jednym z rezultatów naszej rozmowy. On
(Westcott) wraz ze mną zamierza edytować grecki tekst Nowego
Testamentu. Jeśli to możliwe, to za jakieś dwa, trzy lata
Lachmann oraz Tischendorf dostarczą bogatego materiału, ale nie
wszystko; my zaś mamy nadzieję na wykonanie sporej pracy z
wersjami wschodnimi. Naszym celem jest dostarczenie
duchowieństwu, szkołom, itd. podręcznego tekstu greckiego,
który nie będzie zniekształcony bizantyjskimi błędami (73).
Eliminacja "błędów bizantyjskich" miała polegać na
zastąpieniu aleksandryjskimi manuskryptami mniejszościowymi
(1%) Tekstu Przyjętego (Textus Receptus), który uznawano za
obowiązujący przez prawie dwa tysiąclecia historii Kościoła
i który jest zgodny z większością (99%) istniejących
manuskryptów (74). Karol Lachmann (1793-1851) był profesorem
filologii klasycznej i germańskiej w Berlinie, a także
niemieckim racjonalistą oraz krytykiem tekstu, który opracował
nowoczesne edycje Nowego Testamentu w Niemczech w latach 1842
oraz 1850. Dawid Cloud wyjaśnia:
(Lachmann) zaczął stosować wobec greckiego tekstu Nowego
Testamentu te same zasady, jakie stosował przy edycji tekstów
klasyków greckich, które były radykalnie zmieniane wraz z
upływem lat . Lachmann opracował kilka założeń oraz zasad,
które stosował w celu ustalenia pierwotnego tekstu klasyków
greckich . Zaczął teraz stosować te same założenia i zasady
dla poprawienia Nowego Testamentu, który z góry uważał za
beznadziejnie zniekształcony (75).
Lachmann stał się dla Westcotta i Horta autorytetem w
dziedzinie krytyki, i na tej podstawie sformułowali metodę
krytyki tekstu, znaną jako teoria tekstu Westcotta i Horta.
Wysunęli oni hipotezę, że pierwotny tekst Nowego Testamentu
przetrwał prawie w doskonałym stanie w dwu manuskryptach
różniących się od przyjętego tekstu greckiego, która to
teoria, według tłumaczy New King James Bible, "została
zdyskredytowana z powodu braku dowodów historycznych" (76). W książce
"Rewizja rewizji" (The Revision Revised), znakomity
uczony, dziekan Jan Wilhelm Burgon obalił twierdzenia teorii
Westcotta-Horta, jako:
. najnowszy
wynik gwałtownego odejścia od Tradycyjnego Tekstu Greckiego --
dziwnego zniecierpliwienia jego autorytetem, lub raczej
zaprzeczenia, iż posiada w ogóle jakikolwiek autorytet -- co
zaczęło się od Lachmanna jakieś 50 lat temu (w 1831 r.) i
dominuje aż dotąd; czego najbardziej znanymi obrońcami byli
Tregelles (1857-72) oraz Tischendorf (1865-72) . . . Doktorzy
Westcott oraz Hort w rzeczywistości prześcignęli swych
poprzedników. Ich absolutna pogarda wobec Tradycyjnego Tekstu -
ich przesądny podziw dla paru dawnych dokumentów (które jak
sami przyznają nie są starsze od 'Tekstu Tradycyjnego'
którym pogardzają) - nie znają granic (77).
Hort w rzeczywistości odrzucał autorytet Pisma Św., pisząc do
wielebnego Rowlanda Williamsa w 1858 r.: "Obawiam się, że
wciąż istnieje kilka poważnych różnic między nami w kwestii
autorytetu, a szczególnie autorytetu Biblii" (78). Z kolei do B. F.
Westcotta napisał w 1860 r. "Nie potrafię się posunąć
się tak daleko jak ty, by wierzyć w nieomylność pism
kanonicznych" (79). W odpowiedzi na te wyznanie heretyckiego
poglądu, Westcott odpisał:
Również i
ja muszę odrzucić przekonanie o nieomylności. Przede wszystkim
uważam, że im więcej się uczę, tym bardziej jestem
przekonany, że nowe wątpliwości wynikają z mej własnej
niewiedzy i że obecnie uznaję twierdzenie o absolutnej prawdzie
- odrzucam termin nieomylność -- Pisma Świętego za nie do
odparcia. (80)
Konstantyn Tischendorf (1815 - 74) był niemieckim uczonym
zajmującym się krytyką tekstu, którego dr Fryderyk Scrivener
z Angielskiej Komisji Rewizyjnej uważał za "najlepszego
krytyka Biblii w Europie". Tischendorf dużo podróżował w
poszukiwaniu starych dokumentów i odnalazł dwa manuskrypty na
których najmocniej opierał się grecki tekst Westcotta-Horta:
Codex Sinaiticus oraz Codex Vaticanus. Tischendorf odkrył (w
1844 r.) manuskrypt Vaticanus B w Bibliotece Watykańskiej
oraz Sinaiticus Aleph w koszu na śmiecie w katolickim klasztorze
u stóp Góry Synaj (81). W książce Rewizja rewizji Burgon opisał
swym angielskim czytelnikom zniekształcenia tych manuskryptów,
które były głównie wykorzystywane przez Westcotta i Horta nie
po to, by poprawić Textus Receptus, lecz po to, by stworzyć
zupełnie nowy tekst grecki.
Nie ma to żadnego znaczenia, że po uważnym zbadaniu okazuje
się, że wszystkie cztery różnią się zasadniczo nie tylko od
99 ze stu zachowanych manuskryptów, lecz także między
sobą. Ta ostatnia okoliczność, w oczywisty sposób
zadająca śmiertelny cios ich wspólnym roszczeniom, jest
pomijana w nieodpowiedzialny sposób. A przecież jest dla tego
tylko jedno zadowalające wyjaśnienie -- to znaczy, że w
różnym stopniu wszystkie pięć zawierają sfałszowany
tekst. Odważamy się zapewnić bez żadnego wahania, że Aleph,
B, D to trzy najbardziej skandalicznie zniekształcone z
istniejących kopii: przedstawiają najhaniebniej
okaleczone teksty, z jakimi gdziekolwiek można się spotkać -
stały się w wyniku jakiegoś procesu (gdyż nic nie wiadomo o
ich historii) depozytariuszami największej ilości sfabrykowanych
treści, starożytnych błędów oraz celowych
przekręceń Prawdy jakie można znaleźć w jakiejkolwiek
znanej kopii Słowa Bożego (82).
Stwierdzono, że przedmiotowe manuskrypty pochodzą z podziemia
pism okultystycznych krążących w chrześcijaństwie, które
były przekazywane kolejnym pokoleniom od czasów apostolskich.
Ponieważ były próby przenikania i przekształcenia przez
tradycje okultystyczne świeckiego establishmentu, w Kościele
występowała tradycja aleksandryjska, której zwolennicy
pragnęli przemycić nauki gnostyckie do kanonu Pism Świętych
poprzez "rewizje" bądź "poprawki" Pisma
Świętego. Uczony biblista dr Herman Hoskier przyrównuje
pragnienie Izraela powrotu do Egiptu do anglikańskich pisarzy
szukających pism natchnionych w dawnym domu niewoli:
Prawie wszystkie zmiany wprowadzone w tekście Pisma pochodzą z
Egiptu, a koncentrować się na Egipcie i zakładać że
wszystkie inne dokumenty mylą się, jeśli nie są zgodne z
egipskimi, to podejście nierzetelne i nienaukowe.... Ci, którzy
akceptują tekst Westcotta i Horta opierają się na ich
fałszywych oskarżeniach i opierają Ewangelię na zmianach
przyjętych w Egipcie od 200 do 450 AD, porzuconych w okresie od
roku 500 do 1881, a następnie po prostu wydobytych z zapomnienia
w naszych czasach i określonych jako autentyczne (83).
KOMISJA
REWIZYJNA NOWEGO PRZEKŁADU PISMA ŚWIĘTEGO
W 1857 r. liberalni duchowni anglikańscy przedstawili rządowi
petycję, w której domagali się zrewidowania Autoryzowanej
Wersji Pisma Świętego z 1611 r., ale nie uzyskali na to
zezwolenia. Dominowała generalna podejrzliwość wobec
dokonywania zmian świętego tekstu i arcybiskup Trench,
później członek Komisji Rewizyjnej określił to zagadnienie
jako "sprawę wpływającą.... w istotny sposób na całe
moralne i duchowe życie narodu angielskiego... od której
zależą wielkie i poważne rzeczy". Jednak w 1871 r.
apelowano do Synodu Prowincji Południowej i uzyskano zgodę na
dokonanie rewizji.
Komisja Rewizyjna była podzielona od samego początku: dwie
trzecie członków była za przyjęciem niemieckich metod
wyższej krytyki podczas procesu rewizji. Pierwszy prezes, biskup
Wilberforce, zrezygnował, nazwał to dzieło "żałosnym
przedsięwzięciem" i zaprotestował przeciwko uczestnictwu
w komisji unitariańskiego naukowca, doktora G. Vance Smitha. Dr
Smith, który zaprzeczał boskości Chrystusa, wziął jednak
udział w nabożeństwie komunijnym w opactwie Westminster Abbey
na zaproszenie biskupa Westcotta przed pierwszym posiedzeniem
komisji (84).
Dziekan Jan Burgon odnotował, że członkowie komisji byli
zobowiązani do złożenia przysięgi milczenia (85). Dawid Otis
Fuller stwierdził w książce "Która Biblia?" (Which
Bible?), będącej zbiorem esejów na temat Biblii, że nowy
tekst grecki Westcotta-Horta, zmieniający Textus Receptus w
5.337 miejscach
". . .
był fragment po fragmencie w tajemnicy przekazywany na ręce
Komisji Rewizyjnej. . . . Mniejszościowi członkowie Komisji
Rewizyjnej, a zwłaszcza reszta świata, nie wiedzieli o
trwającej dwadzieścia lat pracy dwóch profesorów z Cambridge,
zmierzającej do oparcia swego własnego greckiego Nowego
Testamentu o te dwa manuskrypty [Aleph and B]" (86).
Liberalną większością kierowali F. J. A. Hort, B. F. Westcott
i J. B. Lightfoot, spośród których "Hort był
najsilniejszą osobą w całym towarzystwie, a jego bystrości
prowadzenia dyskusji mógł dorównać tylko jego upór".
Artur Hort potwierdza, że w komisji "Hort wydawał się
mieć dominujący wpływ". W 1861 r. Dr Hort sugerował Dr
Westcottowi konieczność działania w ukryciu:
Również -- ale to może być tchórzostwo -- mam niejakie
pragnienie, aby nasz tekst został przedstawiony światu zanim
zajmiemy się sprawami, które mogłyby wywołać wobec nas
podejrzenia. Mam na myśli to, że tekst wydany przez ludzi już
znanych z tego, co bez wątpienia będzie potraktowane jako
groźna herezja, z trudnością będzie torował sobie drogę do
tych miejsc, do których w innym przypadku mógłby dotrzeć i
skąd nie byłby tak łatwo wyparty późniejszymi alarmami (87).
Później, ciesząc się z rozwoju "planu rewizji Nowego
Testamentu" Dr Hort napisał do przyjaciela w 1870 r.:
Jest prawie niemożliwe by ocenić wartość tego, co wygląda
tylko na drobne zmiany, jeśli się je tylko czyta jedna po
drugiej. Wzięte razem, wywierają często istotny wpływ, o czym
tylko nieliczni mieli na początku pojęcie .... Różnica
między obrazem powiedzmy Rafaela, a jego nieudolną kopią
składa się z szeregu drobnych różnic.... Odnieśliśmy sukces
nie słuchając ostrzeżeń wzywających nas do zejścia z
niebezpiecznego terenu. Trudno wątpić, że jest to nowy okres w
historii Kościoła. Jak dotąd, rozgniewani przeciwnicy mają
powód do zdumienia. (88).
W 1881r. Angielski Komitet Rewizyjny przedstawił światu nowy
tekst grecki i Biblię angielską, która, zgodnie ze słowami
jednego z dokonujących rewizji, zawierała "od ośmiu do
dziewięciu zmian w każdych pięciu wersetach, a w każdych
dziesięciu wersetach trzy zmiany wynikały z krytyki
tekstu". Rozprawa na temat współczesnych przekładów
Biblii Another
Bible, Another Gospel napisana przez Robert Bakera, zawiera
dwadzieścia tabel porównujących setki wersetów biblijnych w
angielskim przekładzie English Revised Version i we
współczesnych wersjach opartych na nowym tekście greckim --
które podminowują podstawowe doktryny wiary chrześcijańskiej
(89). Jedna z tabel analizuje modyfikacje dokonane we
współczesnych wersjach, które zmieniają interpretacje
kluczowych wersetów, ważnych dla proroctw biblijnych. W ERV
oraz nowych wersjach Biblii zaciemniona została tożsamość
człowieka grzechu, znamienia do którego przyjęcia zmusza
wszystkich oraz nierządnego systemu religijnego mającego swą
siedzibę na siedmiu wzgórzach.
DZIEDZICTWO
Świeccy historycy postępowego podziemia XIX w.: Jakub Webb,
Alan Gauld i MacKenzies zgadzają się, że dominujące postaci
ruchów okultystycznych i spirytualistycznych pochodziły -- z
kilkoma wyjątkami -- z domów ewangelicznych, zaś ich ojcowie
byli anglikańskimi duchownymi. Atak sceptycyzmu, wyższej
krytyki i mistycyzmu uderzył na cytadelę Pisma Świętego, ale
nie na wzniosłe idee transformacji społecznej, które
inspirowały anglikański aktywizm. Autorzy "Członkowie
Towarzystwa im. Fabiusza" (The Fabians) wyjaśniają tę
anomalię:
Lekcjom wyuczonym od ewangelicznych rodziców nadano świecką
formę. Ewolucja, albo to co (Sidney) Webb nazywał Duchem
Czasów (Zeitgeist), zajęły miejsce Opatrzności, a
jednak to co Webb opisał jako 'ślepe siły społeczne . które
nieustępliwie wypracowywały społeczne zbawienie' nie zwolniły
ludzi od ich odpowiedzialności moralnej. Religia epoki
wiktoriańskiej nauczała, że wierze w Boże zamierzenia musi
towarzyszyć wysiłek w kierunku ich poznania i realizacji.
Socjaliści, którzy zastąpili świecką religią wiarę swej
młodości, odczuwali ten sam przymus (90).
Można utrzymywać, że spośród dziewiętnastowiecznej plejady
interesujących postaci, dwie wyróżniają się swoją pozycją
u źródła przenikających się strumieni dwudziesto-wiecznego
spirytualizmu i globalizmu. Podczas trzydziestu lat pracy B.F.
Westcotta i F. J. A. Horta nad stworzeniem nowego tekstu
greckiego Nowego Testamentu i rewizją Biblii angielskiej,
kierowali oni również organizacjami zajmującymi się
zagadnieniami o charakterze okultystycznym i konspiracyjnym. Ich
dziedzictwo to nie tylko szereg współczesnych wersji Biblii
opartych na egipskich wersjach świętego tekstu, ale również
Towarzystwo Badań Parapsychologicznych, które jako pierwsze
propagowało zasady zarówno nowoczesnego spirytualizmu, jak i
psychologii, oraz pochodzące od niego socjalistyczne Towarzystwo
im. Fabiusza, które doprowadziło do założenia globalistycznej
Londyńskiej Szkoły Ekonomii i Nauk Politycznych. Rozległy
zaiste jest wkład Westcotta i Horta w nowoczesny spirytualizm i
globalną integrację i jego zasięg rośnie w postępie
geometrycznym, podczas gdy współcześni prorocy okultystycznych
tradycji zyskują na arenie międzynarodowej moc do wypełnienia
Tajemnicy Babilonu, siedzącej na Bestii w wizji zapisanej w
księdze Apokalipsy.
Tymoteusz i Barbara Aho
Przypisy
końcowe:
1. James Webb, The Occult Underground, Open Court
Publishing Company, 1974, str. 114.
2. Tamże, str. 222.
3. Tamże, str. 196.
4. Tamże, str. 210.
5. Tamże, str. 349.
6. Tamże, str. 223.
7. Tamże, str. 7.
8. Tamże, str. 222.
9. Mark Devine, The Apologetic Betrayal of the Gospel.
Premise. Volume III, No. 6., July 30, 1996, http://capo.org/premise/96/july/p960710.html
10. Tamże,
"Friendship in the Salons".
11. "Kant, Immanuel," Microsoft (R) Encarta. 1993
Microsoft Corporation. 1993 Funk & Wagnall's Corporation http://csbh.mhv.net/~mgraffam/phil/kant/kant.html
12. Mark Devine, o str. cit., "Putting Doctrine in its
Place".
13. Tamże, "Friendship and Communion at Niesky and
Barby".
14. James Webb, str. 7.
15. Tamże, str. 7-8.
16. Tamże, str. 21-26.
17. Tamże, str. 15.
18. Tamże, str. 43.
19. Alan Gauld, The Founders of Psychical Research,
Schocken Books, New York: 1968, str. 77.
20. Tamże, str. 66-7.
21. Arthur Hort, Life and Letters of Fenton John Anthony Hort,
Vol. I, Macmillan & Co., 1896, str. 171-72; str. 211,
219-20. Dostępne poprzez The Bible For Today Press, #1-800-JOHN
10:9; bft@juno.com
22. W.H.
Salter, The Society For Psychical Research, An Outline of its
History, London, 1948, str. 5, 6.
23. Tamże, str. 127.
24. Alan Gauld, str. 116.
25. James Webb, str. 105.
26. Tamże, str. 278.
27. Tamże, str. 198-99.
28. H. STR. Bławatska, Theosophical Glossary, London,
1892, str. 140
29. H. STR. Bławatska, Isis Unveiled, Vol. II,
Theosophical University Press, Pasadena, California, str. 243.
30 Alan Gauld, str. 35.
31. Tamże, str. 44.
32. David Otis Fuller, Which Bible?, Grand Rapids
International Publications, 1975, str.271-72.
33. Alan Gauld, str. 49.
34. Tamże, str. 50.
35. Tamże, str. 51.
36. Tamże, str. 64.
37. Tamże, str. 48.
38. Tamże, str. 317.
39. Tamże, str. 49.
40. Arthur Hort, Vol. I, str. 170-71.
41. Tamże, str. 242; również str. 41-2,61, 64, 67, 76, 83, 92,
98, 105-6.
42. Tamże, str. 196; również str. 198.
43. Tamże, Vol. II, str. 184.
44. Tamże, str. 184-85.
45. "Professor Lord Acton," Owen Chadwick, Acton
Institute,
http://www.public-policy.org/~acton/PLA.html
46. James Webb, str. 73.
47. Tamże, str. 36.
48. Gauld, str. 140.
49. Tamże, str. 140-141.
50. W.H. Salter, str. 14.
51. Tamże, str. 8.
52. Tamże, str. 21-2.
53. Tamże, str. 34; Gauld, str. 274, 338.
54. Alan Gauld, str. 90-1 i nast., 143 i nast..
55. Alan Gauld, str. 174; Webb str. 38.
56. Alan Gauld, str. 306.
57. Tamże, str. 305-310.
58. W.H. Salter, str. 31;Gauld, str. 338-9.
59. Richard Noll, The Jung Cult, Princeton University
Press, 1994, str. 31-2.
60. Alan Gauld, str. 339.
61. Tamże, str. 322.
62. Society for Psychical Research, 49, Marloes Rd., Kensington,
London W8 6LA, http://moebius.psy.ed.ac.uk/spr.html
63. Norman and Jeanne MacKenzie, The Fabians, Simon &
Schuster, 1977, str. 18.
64. Tamże, str. 110.
65. Tamże, str. 183-84.
66. Arthur Westcott, Life and Letters of Brook Foss Westcott,
New York Macmillan and Co., 1896, Vol. I, str. 197. Available
through The Bible For Today Press, #1-800-JOHN 10:9; BFT@juno.com
67. Tamże, str. 283.
68. Tamże, str. 290-91.
69. London School of Economics Experts, http://www.lse.ac.uk/experts/intro/ELSE.htm
70. Gary Kah, En Route to Global Occupation, Huntington
House Publishers, Lafayette, LA, 1992, str. 32, 61.
71. The British Council, European Series, http://www.britcoun.org/european/euroseries/eur97thm.htm
72. Arthur Hort, Vol. I, str. 240.
73. Tamże, str. 250.
74. D.A. Waite, Th.D., Ph.D., Defending the King James Bible,
The Bible For Today Press, 1992, str. 54, 57.
75. David Cloud, Way of Life Encyclopedia, 1219 North
Harns Road, Oak Harbor, WA 98277.
76. New King James Version, Preface, "The New
Testament Text," Thomas Nelson Publishers, 1982.
77. John William Burgon, B. D., The Revision Revised, Dean
Burgon Society Press, 1883, str. 241-42, 270.
78. Arthur Hort, Vol. I., str. 400.
79. Tamże, str. 422.
80. Arthur Westcott, str. cit., Vol. I, str. 207.
81. John William Burgon, str. 319.
82. Tamże, str. 11, 12, 16.
83. David Otis Fuller, str. 141-43.
84. Tamże, str. 291.
85. John William Burgon, str. 24.
86. Fuller, str. 293-95.
87. Arthur Hort, Vol. I, str. 445.
88. Arthur Hort, Vol. II, str. 138-39.
89. Watch Unto Prayer, http://watch.pair.com/pray.html
90. Mackenzie, str. 115-16.
Copyright (c) 1999 by Czytelnia Chrześcijanina